Naukowcy z Uniwersytetu Kopenhaskiego znaleźli stary krater uderzeniowy pod czapą lodową Grenlandii. Otwór ma średnicą większą niż Paryż. Został odkryty za pomocą danych radarowych zgromadzonych przez NASA. Zagłębienie mogło powstać ok. 12 tysięcy lat temu, jego średnica wynosi 31 km, natomiast głębokość – 305 metrów. Całość znajduje się ponad kilometr pod grubą warstwą grenlandzkiego lodu.
Do tej pory Grenlandia była uważana za pozbawioną kraterów uderzeniowych. Jednak odkrycie otworu pod Lodowcem Hiawatha pokazuje, że nie tylko znajdują się tam tego typu formacje, ale jest to również jeden z 25 największych kraterów uderzeniowych na Ziemi.
Według badaczy, obecnie nazywany Kraterem Hiawatha powstał mniej niż trzy miliony lat temu, a prawdopodobnie nastąpiło to 12 000 lat temu. Żelazny meteor o długości 800 metrów uderzył w naszą planetę. To czyni go jednym z najmłodszych kraterów uderzeniowych na Ziemi. Przez tysiąclecia w końcu wypełnił się lodem, aż tylko obrys lodowca widziany z powietrza dał jakąkolwiek wskazówkę co do tego, co kryje się pod powierzchnią.
Duńscy naukowcy podejrzewali istnienie krateru już w 2015 r. Wtedy korzystali z danych radarowych z IceBridge i wcześniejszych misji powietrznych NASA, aby odwzorować topografię terenu pod pokrywą lodową. Kiedy przybyli na lodowiec Hiawatha na skraju północno-zachodniej Grenlandii, znaleźli okrągłe zagłębienie w ziemi. Kontynuacja badań wykorzystujących zdjęcia satelitarne oraz użycie nowego radaru potwierdziły istnienie okrągłej krawędzi przypominającej krater. Ponadto ekspedycje w 2016 i 2017 roku ujawniły dowody geologiczne potwierdzające hipotezę dotyczącą meteorytu.
[Źródło: newatlas.com; grafika: NASA]
Czytaj też: Meteoryt eskplodował nad Grenlandią powodując niepokój wśród wojska