Księżyc, jeśli porównać go do Ziemi, wydaje się niewielki. Gdyby jednak ktoś zdecydował się na przejście całego Srebrnego Globu, to byłoby to nie lada wyzwanie.
Wbrew pozorom największą trudnością w kontekście obejścia naszego naturalnego satelity byłby nie dystans, lecz samo poruszanie się po jego powierzchni. Zauważono to już w czasie pierwszych załogowych misji, kiedy astronauci stąpający po Księżycu odnotowali szereg różnic związanych z tamtejszą grawitacją.
Czytaj też: Zobaczcie Księżyc w nietypowych barwach. Nowe zdjęcia przykuwają uwagę
Podczas misji Apollo astronauci poruszali się po powierzchni w tempie 2,2 km/h, a niewielka prędkość wynikała z nieporęcznych kombinezonów kosmicznych, które nie zostały zaprojektowane z myślą o mobilności. Gdyby ich stroje zostały stworzone pod kątem jak najszybszego poruszania, prędkość z pewnością by wzrosła.
Obwód Księżyca wynosi ok. 11 tysięcy kilometrów, a Ziemi – ponad 40 tysięcy kilometrów
W ramach eksperymentów na Ziemi, gdzie symulowano księżycowe warunki, naukowcy odnotowali, że z odpowiednim sprzętem na Księżycu można iść z prędkością ok. 5 km/h – dla porównania, na Ziemi wartość ta wynosi ok. 7,2 km/h. Przy takiej prędkości pokonanie obwodu Księżyca, mającego niemal 11 tysięcy kilometrów, zajęłoby około 91 dni.
Czytaj też: Nie uwierzycie, w jaki sposób Księżyc pomógł udrożnić Kanał Sueski
Oczywiście są to czysto teoretyczne wyliczenia, które nie zakładają m.in. tego, że konieczne są przerwy, a nieustanne przemieszczanie jest niemożliwe. Co ciekawe, w ziemskich warunkach pokonanie obwodu zajęłoby 334 dni – rzecz jasna, gdyby tylko dało się chodzić po wodzie, ponieważ nasza planeta jest pokryta oceanami.