Nasze tradycyjne komputery i nawet te, które działają sobie na sprzęcie wartym dziesiątki tysięcy dolarów w centrach danych są praktycznie pyłem w porównaniu do komputerów kwantowych. Te, które mogą „bawić się” w obliczenia kwantowe są na tyle wydajne, że ostatnio zajmująca się nimi firma Google osiągnęła w tym temacie (ponoć) kwantową supremację.
Czytaj też: Asystent Google nie będzie już przechowywał Waszych pytań
Tak przynajmniej wynika z udostępnionego na chwilę na stronie internetowej NASA artykułu, który jasno wskazuje, że ta kalifornijska firma osiągnęła przełom w dziedzinie obliczeń kwantowych. Artykuł twierdził, że „o ile nam wiadomo, ten eksperyment jest pierwszym obliczeniem, które można wykonać tylko na procesorze kwantowym”. Stąd zresztą jego tytuł: „Supremacja kwantowa z wykorzystaniem programowalnego procesora nadprzewodzącego”.
Warto jednak wyjaśnić, co to tak naprawdę są te obliczenia kwantowe. Te są zdecydowanie ponad obliczeniami binarnymi, które napędzają obecnie każdy komputer, czy smartfon, więc i ich pojęcie do najprostszych nie należy. Należy jednak wspomnieć, że podczas gdy komputery klasyczne wykorzystują bity przechowywane jako zera i jedynki, obliczenia kwantowe zachodzą na poziomie atomowym (a nie poziomie tranzystorów) i wykorzystują bity kwantowe, zwane kubitami, które mogą używać zer, jedynek i dowolnej liczby pomiędzy nimi. Obliczenia kwantowe przetwarzają więc dane szybciej niż klasyczne komputery, ponieważ kubity są bardziej wydajnymi nośnikami. Wszędzie tam, gdzie występują złożone problemy z wieloma stronami i możliwości rozważenia wszystkich naraz, obliczenia kwantowe mają większy potencjał, aby nim sprostać.
Idea supremacji kwantowej sięga wczesnych lat osiemdziesiątych, kiedy naukowcy przewidywali potencjał komputerów kwantowych. Pierwszą prawdziwą przesłanką obliczeń kwantowych jest szybkość, z jaką może wykonywać złożone obliczenia i to właśnie osiągnął nie najwydajniejszy, bo 53-kubitowy system Google, który obliczenia trwające jakieś 10 tysięcy lat, wykonał w zaledwie 200 sekund.
Czytaj też: iPhone 11 na raty? Omiń Play, wybierz Orange
Źródło: Popular Mechanics
