NASA ma już sporo sprzętu na i wokół Marsa. Niestety, łazik Opportunity może już nigdy nie obudzić się. Własnie dlatego agencja wystartowała lądownik InSight na początku 2018 roku.
Agencja ogłosiła własnie, że lądownik przebył własnie połowę drogi na Czerwoną Planetę. Nie przypomina on też żadnej wcześniejszej misji. InSight ma za zadanie nasłuchiwać to co się dzieje wewnątrz planety i przekazywać te dane na Ziemię. Dzięki temu naukowcy będą mogli zrozumieć, jak wygląda i co się dzieje w środku Marsa. Co ciekawe, InSight nie jest łazikiem, nie będzie poruszał się po planecie. Ma on za zadanie wylądować, rozstawić wszelką aparaturę i nasłuchiwać.
Lądownik posiada narzędzia zdolne do wykrywania drgań sejsmicznych. Są one generowane wewnątrz planety i można dzięki nim wykonać coś jak „tomografia komputerowa” Marsa. Dzięki nowym danym na pewno dowiemy się czegoś ciekawego, kto wie, może nawet mocno zaskakującego?
Źródło: https://bgr.com/
