Zgodnie z planem zadebiutował dzisiaj Lenovo Legion Phone. Oferuje najmocniejsze dostępne na rynku podzespoły oraz kilka niespotykanych dotąd funkcji. Jak choćby kamera do selfie wysuwana z boku obudowy.
Lenovo Legion Phone z mocarną specyfikacją
Dzisiejsza prezentacja Legion Phone’a potwierdziła większość plotek dotyczących smartfonu. Urządzenie dostało najmocniejsze dostępne na rynku podzespoły. Na czele z układem Qualcomm Snapdragon 865+, 16 GB pamięci RAM (LPDDR5) oraz 512 GB szybkiej pamięci wbudowanej UFS 3.1. Nie zabrakło też łączności 5G oraz Wi-Fi 6.
Ekran o przekątnej 6,6 cala wyświetla obraz o rozdzielczości FullHD+ przy odświeżaniu obrazu na poziomie 144 Hz. W wyświetlaczu nie znajdziemy żadnych otworów na przedni aparat. Ten jest wysuwany, ale nietypowo z boku obudowy. Dzięki temu można np. prowadzić streamy z gier z kamerą skierowaną na nas w trakcie rozgrywki.
Główny aparat jest podwójny – 64 Mpix (F/1.9, 1/1.72″) oraz 16 Mpix (szerokokątny, F/2.2). Za zasilanie odpowiada duży akumulator o pojemności 5000 mAh, który obsługuje ekstremalnie szybkie ładowanie o mocy aż 90W. To pozwala na naładowanie go do pełna w niecałe 30 minut. W zasadzie akumulatory mamy dwa, każdy o pojemność 2500 mAh. Zostały umieszczone nietypowo po bokach smartofnu, tak aby nie powodowały przegrzewania się płyty głównej oraz dyskomfortu w trakcie grania.
Gamingowe dodatki Legion Phone’a
Najważniejszym gamingowym elementem Legion Phone’a są dwa przyciski umieszczone na boku obudowy. Jak w ROG Phonie Asusa, czy Red Magic 5G. To rozwiązanie, które mocno ułatwia rozgrywkę w dynamiczne tytuły.
Atrakcyjność grania ma poprawić podwójny system wibracji. Podwójne jest też gniazdo USB-C. Co pozwala jednocześnie ładować akumulator i korzystać z dodatkowych akcesoriów.
Oczywiście nie mogło też zabraknąć podświetlenia RGB. W końcu to sprzęt gamingowy. Miły dodatkiem są też głośniki stereo.
Lenovo Legion Phone – dostępność
Sprzedaż Legion Phone’a ruszy w tym miesiącu w Chinach pod nazwą Legion Phone Pro. Smartfon trafi również na wybrane rynki Azji, Ameryki Łacińskiej, Europy oraz Afryki, ale nie znamy jeszcze dokładnych szczegółów. Podobnie jak nieznane pozostaję ceny smartfonu.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News