Kwestią sporną jest to, czy mamutaki wyginęły na skutek działalności człowieka. Pewne jest jednak to, że przez wiele tysięcy lat Homo sapiens żyli obok rekordowo dużych ptaków.
Mamutaki, zwane również strusiami madagaskarskimi, ta druga nazwa, jak nietrudno się domyślić, jest związana z ich aparycją, bardzo zbliżoną do współczesnych strusi. Tak przynajmniej wynika z odnalezionych szczątków, bowiem opisywane ptaki wyginęły na długo przed pojawieniem się aparatów fotograficznych. Co ciekawe, odkryte na Madagaskarze kości noszą ślady cięć sugerujących, iż za ich powstanie odpowiadali ludzie. Najprawdopodobniej mamutaki stanowiły źródło pożywienia ówczesnych mieszkańców wyspy.
Strusie madagaskarskie nie bez powodu mianuje się tytułem rekordowo dużych. Ich waga osiągała nawet 500 kilogramów, a wzrost – aż 3 metry. I choć fakt współistnienia ludzi oraz mamutaków nie budził wątpliwości, to zaskakujący jest czas trwania tego procesu. Wcześniej przypuszczano, iż pierwsi ludzie zamieszkali Madagaskar ok. 2400 do 4000 lat temu. Z kolei najnowsze badania wykazują, że nastąpiło to znacznie wcześniej, bo ok. 10 500 lat temu.
Czytaj też: Sztuczna inteligencja analizuje tajemnicze pozaziemskie sygnały
Mamutaki wyginęły mniej niż 1000 lat temu, razem z innymi przedstawicielami tzw. megafauny: hipopotamami oraz ogromnymi żółwiami i lemurami. Z drugiej strony, skoro ludzkość była w stanie przez niemal 9000 lat koegzystować ze strusiami madagaskarskimi, to czy odpowiedzialność za ich wyginięcie na pewno spoczywa na człowieku? Kolejnym tajemniczym wątkiem w tej historii jest pochodzenie Homo sapiens, którzy zamieszkali wtedy na Madagaskarze. Nie do końca wiadomo, skąd się tam wzięli, a najlepszymi dowodami na ich obecność są nacięcia na kościach spożywanych zwierząt.
[Źródło: livescience.com; grafika: ZSL]