Belgijska firma Materialise zajmuje się sprzedażą wielkorozmiarowych obiektów drukowanych w 3D. Najnowszym i zarazem najbardziej efektownym ich projektem jest rekonstrukcja pierwszego publicznie prezentowanego szkieletu mamuta. Znalezisko miało miejsce w 1860 roku niedaleko miejscowości Lier.
Do tej pory kości znajdowały się w Królewskim Instytucie Nauk Przyrodniczych w Brukseli. Łącznie Belgowie muszą wydrukować aż 320 elementów – wszystko przez rozmiary tych zwierząt, które były jednymi z największych ssaków w historii Ziemi. Oczywiście to nie pierwszy przypadek rekonstruowania mamutów, jednak nikt do tej pory nie wydrukował ich w rzeczywistych rozmiarach.
Materialise ma doświadczenie w tego typu przedsięwzięciach za sprawą poprzednich rekonstrukcji historycznych oraz archeologicznych. W przeszłości ta sama ekipa odtworzyła XVII-wieczny statek bitewny oraz szkielet tzw. człowieka lodu, którego ciało pochodziło sprzed ponad pięciu tysięcy lat. Całość ma wyglądać jak najbardziej realistycznie dzięki współpracy ze środowiskami naukowymi. Poza kośćmi trzeba też odtworzyć konstrukcję. Będzie ona wykonana z węgla, w przeciwieństwie do oryginalnego stelażu, który postawiono w XIX wieku.
Łącznie szkielet mamuta wydrukowany z użyciem technologii druku trójwymiarowego będzie ważył zaledwie 300 kilogramów. Co ciekawe, będzie on nawet doskonalszy niż odnalezione w 1860 roku kości. Wszystko przez niedokładności oraz braki w oryginalnym znalezisku. Mowa m.in. o prawym kle, który został zaprojektowany na nowo dzięki lustrzanemu odbiciu lewego kła. Następnie szkielet zostanie pomalowany na naturalne kolory. Samo drukowanie potrwa około miesiąca, dlatego biorąc pod uwagę dodatkowe prace, możemy oczekiwać, że projekt powinien zostać ukończony do końca tego roku.
[Źródło: 3dprint.com; grafika: Materialise]