Nie ma tygodnia, aby na torze Nürburgring nie wystartował jakiś fenomenalny samochód, walcząc jednocześnie o zaszczytne miejsce w rankingu tych, które poradziły sobie z wyzwaniem najszybciej. Ostatnio wystąpienie zaliczył tam MacLaren 720S, osiągając czas 7:08 minut, co tylko przypieczętowało wynik serwisu Road and Track, w którym to wersja Spider przejechała ćwierć mili w zaledwie 9,9 sekundy.
Dzięki temu wkradł się do tamtejszego rankingu dziesięciu najszybszych samochodów produkowanych seryjne. Taki sukces zapewniła mu oczywiście znajdująca się pod maską podwójnie turbodoładowana 4-litrowa V8, generująca moc rzędu 720 koni mechanicznych. Jednak tak, jak załoga bez dobrego kapitana, tak samochód bez dobrego kierowcy nie zrobiłby wiele na torze. W tej próbie za sterem zasiadł Christian Gebhardt, któremu udało się m.in. pokonać identyczną trasę Mercedesem-AMG GT R… tyle, że kilka lat temu. Oczywiście wynik MacLarena nie jest jakimś szczególnym osiągnięciem, bo do tej pory udało się zejść poniżej 7 minuty, ale ta 720S-ka miała delikatne ograniczenie.
To znalazło się w zastosowanych oponach Pirelli P Zero Corsa, które może i są fenomenalne na taki tor, ale nie aż tak, jak Trofeo R, czy Michelin Pilot Sport Cup 2 RS. Z których korzysta Lamborghini oraz Porsche. Gdyby więc 720S dostała znacznie lepszy zestaw opon, to czas zdecydowanie uległby skróceniu. Jest to jednak wyłącznie bitwa o przysłowiową pietruszkę, a nie jakiś konkurs na najlepszy czas, choć pod kątem marketingu takie osiągnięcie zawsze jest w cenie.
Czytaj też: Tylko specjaliści rozpoznaliby w tym samochodzie Pontiaca Firebird z 1984
Źródło: Road and Truck