Pigułki antykoncepcyjne dla mężczyzn przeszły wstępne badania bezpieczeństwa, ale wciąż nie są przepisywane przez lekarzy. Czy taka forma antykoncepcji kiedyś w ogóle będzie dostępna dla ludzi?
Na świecie ok. 40% ciąż jest nieplanowanych. Dzieje się tak częściowo dlatego, że w wielu społecznościach przyjęło się, że to przede wszystkim kobiety powinny być odpowiedzialne za zapobieganie ciąży i planowanie rodziny. To swoiste „zrzucanie odpowiedzialności” wynika z faktu, że możliwości męskiej antykoncepcji od zawsze były wyraźnie ograniczone. Do najważniejszych można wymienić:
- abstynencję (nie podejmowanie współżycia);
- stosowanie prezerwatyw (nie są w 100% skuteczne);
- stosunek przerywany (metoda nieskuteczna);
- wazektomię (potencjalnie trwała i inwazyjna metoda).
Nie jest wielkim odkryciem, że skuteczna pigułka antykoncepcyjna mogłaby stanowić bardziej elastyczną opcję dla wielu mężczyzn. Co więcej, przeniosłaby jednocześnie nieco ciężar odpowiedzialności na mężczyzn, którzy w końcu mogliby wziąć sprawy w swoje ręce. Ale żadnej męskiej pigułki antykoncepcyjnej na rynku jeszcze nie ma. Specjaliści przewidują, że jej wprowadzenie na rynek może zająć jeszcze 10 lat.
Nie dla zapominalskich
Żeńska pigułka antykoncepcyjna została wprowadzona do użytku w Polsce ponad 50 lat temu. Dlaczego więc tak trudno zrobić jej odpowiednik dla mężczyzn? Niektórzy twierdzą, że istnieje mniejsza społeczna i komercyjna wola wprowadzenia męskiej pigułki na rynek, ale badania opinii publicznej sugerują, że wiele osób rozważyłoby jej stosowanie, gdyby była dostępna. Inną kwestią jest to, czy kobiety zaufałyby mężczyznom, że ci będą skrupulatnie zażywać tabletki.
Brytyjskie badanie przeprowadzone w 2011 r. przez naukowców z Anglia Ruskin University wykazało, że 70 z 134 kobiet martwiłoby się, że ich partner zapomniał zażyć pigułkę. Z biologicznego punktu widzenia, wyzwaniem związanym z tworzeniem tabletek hormonalnych dla mężczyzn jest zapewnienie, że nie osłabią one popędu płciowego ani nie zmniejszą erekcji. Spadek libido to wciąż jeden z najczęstszych skutków ubocznych występujących w przypadku żeńskich tabletek antykoncepcyjnych.
W jądrach płodnych mężczyzn stale powstają nowe plemniki, których produkcja jest stymulowana przez hormony. Problematyczne jest blokowanie tego efektu bez obniżania poziomu hormonów do tego stopnia, by nie występowały efekty uboczne. Niezwykle obiecująca jest pigułka antykoncepcyjna dla mężczyzn testowana przez naukowców z LA BioMed i University of Washington.
Wstępne testy bezpieczeństwa fazy pierwszej badań klinicznych z udziałem 40 mężczyzn wyglądały obiecująco. Przez 28 dni 10 osobom podano placebo, a 30 zażyło eksperymentalną tabletkę 11-beta-MNTDC. U osób przyjmujących lek na bazie androgenów poziom hormonów potrzebnych do produkcji nasienia znacznie spadł w porównaniu z placebo. Po odstawieniu leku wszystko wróciło do normy, co może sugerować, że tabletka spełnia swoje zadanie czasowej kontroli płodności.
Pięciu mężczyzn, którym podawano tabletkę, zgłosiło nieznaczne zmniejszenie popędu płciowego, a dwóch opisało łagodne zaburzenia erekcji, ale ich aktywność seksualna nie zmieniła się. Żaden z uczestników testów nie przestał przyjmować pigułek z powodu skutków ubocznych i wszyscy przeszli pełny 28-dniowy cykl.
Nasze wyniki sugerują, że ta pigułka, która łączy dwie aktywności hormonalne w jednej, zmniejszy produkcję spermy przy jednoczesnym zachowaniu libido.
prof. Christina Wang, szefowa zespołu odpowiedzialnego za stworzenie 11-beta-MNTDC
Żel w zastrzyku
Wspomniana tabletka nie jest jedynym prototypem męskiego środka antykoncepcyjnego, który był testowany przez zespół Wang. Naukowcy wymyślili antykoncepcyjny żel do ciała, który stosowany codziennie na plecy i ramiona, może być wchłaniany przez skórę. Zawarty w żelu progesteron blokuje naturalne wytwarzanie testosteronu w jądrach, zmniejszając produkcję spermy do niskiego poziomu. Z kolei obecny w żelu testosteron podtrzymuje popęd płciowy i inne funkcje, które są od niego zależne.
Naukowcy testowali także inny związek – DMAU – który potencjalnie mógłby być stosowany jako codzienna, doustna pigułka antykoncepcyjna. Badania przeprowadzone na grupie 100 mężczyzn wykazały, że preparat jest wystarczająco bezpieczny, aby przejść do kolejnej fazy testów.
Jeszcze inni uczeni chcą podawać większe dawki hormonów antykoncepcyjnych, ale co dwa miesiące. Niestety, po aplikacji kilku pierwszych zastrzyków, u niektórych mężczyzn wystąpiły skutki uboczne, jak zaburzenia nastroju i depresja. Testów więc zaniechano.
Jest też spora grupa mężczyzn, którzy nie chcą przyjmować hormonów. Naukowcy szukają sposobów na zablokowanie u nich przepływu plemników – tak, że nie będą one w stanie opuścić penisa. Czy da się to zrobić? Tak! Do nasieniowodów, czyli przewodów, które transportują nasienie z prawego i lewego jądra do członka, wstrzykuje się Vasalgel, materiał polimerowy działający jak męski środek antykoncepcyjny. Metoda ta jest nazywana farmakologiczną wazektomią. Do tej pory testowano ją tylko na zwierzętach, ale stojący za nim naukowcy dostali fundusze na kolejne badania – tym razem z udziałem ludzi.
Do tej pory prace nad męską tabletką antykoncepcyjną przebiegały bez większych sukcesów i dlatego dobrze jest widzieć, że coś nowego się dzieje. Kluczowe jest to, jakie będzie zainteresowanie firm farmaceutycznych, aby wprowadzić ten produkt na rynek, jeżeli badania zakończą się sukcesem. Niestety, do tej pory jest ono dość małe, z powodów, które nie do końca rozumiem. Podejrzewam, że są one bardziej związane z biznesem niż nauką.
prof. Allan Pacey, androlog z University of Sheffield