Premiera składanego smartfonu Microsoftu jest coraz bliżej. Wiemy już, że wizualnie Surface Duo nie zmienił się od pierwszej prezentacji. Jego ostateczny wygląd jest dokładnie taki, jak podczas pierwszego spojrzenia w 2019 roku.
Surface Duo bez zmian wizualnych. Nadal mi się podoba
Zdjęcia prasowe Surface’a Duo dostarczył niezawodny @Evleaks. Smartfon wygląda dokładnie tak jak w 2019 roku. Mamy tu dwie symetryczne połówki, w których zamknięte są dwa ekrany. Przedzielone niewielką szczeliną, ale też otoczone bardzo dużymi, jak na dzisiejsze standardy, ramkami.
Nie ukrywam, nadal jestem fanem tej koncepcji. Tak składana obudowa pozwala na zastosowanie klasycznego szkła chroniącego ekrany, co nie jest bez znaczenia jeśli chodzi o jakość obrazu i wygodę obsługi dotykowej. Powinna też być zwyczajnie bardziej trwała niż Galaxy Fold, czy Mate Xs. Tylko te ramki… aż prosi się, żeby ekrany rozciągnąć bliżej krawędzi obudowy.
Surface Duo dla AT&T brzmi niepokojąco
Evan Blass zamieszczając zdjęcia Surface’a Duo dodał, że to model dla amerykańskiej sieci AT&T. To nie jest dobra informacja. Historycznie mieliśmy wiele bardzo ciekawych smartfonów, które do AT&T trafiały na wyłączność. Jak choćby Motorola Z3 (nie Z3 Play).
Oby tylko ta ekskluzywność, o ile faktycznie będzie, dotyczyła tylko amerykańskich sieci, a smartfon niech normalnie trafi na światowy rynek.
Co wiemy o specyfikacji Surface’a Duo?
Surface Duo nie będzie flagowcem, ale zaoferuje przyzwoitą specyfikację. Ekrany AMOLED mają przekątną 5,6 cala, proporcje 4:3 i wyświetlają obraz o rozdzielczości 1800 x 1350 pikseli. Sercem smartfonu jest układ Qualcomm Snapdragon 855, do tego mamy 6 GB pamięci RAM i 65, 128 lub 256 GB pamięci wbudowanej bez możliwości rozszerzenia jej kartą pamięci. Główny aparat jest pojedynczy – 11 Mpix (F/2.0, 1.12μm). Za zasilanie odpowiedzialny będzie dosyć skromny akumulator oo pojemności 3460 mAh. W przeciekach pojawia się też informacja o obsłudze Surface’a Duo za pomocą rysika Surface Pen.
Data premiery składanego smartfonu Microsoftu nie jest jeszcze znana. Ale skoro mamy już tak duży przeciek ze zdjęciami, nie powinniśmy raczej długo na nią czekać.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News
