Tytuł nie miał nikogo zmylić. Nie chodzi o jakiś serwis wypożyczający mikroskop na godziny czy „spółdzielnię” używającą jednego mikroskopu. Chodzi o w pełni funkcjonalne urządzenie, zdolne do powiększania obrazu nawet do 2000 razy, którego budowa kosztuje mniej niż 4 złote. Mikroskop nie tylko kosztuje teraz mniej niż napój winopodobny, ale również waży 8,8 g i mieści się w kieszeni.
Innowacyjne urządzenie, nazywające się Foldscope, opracowano na Stanford University. Całość to kilka kawałków papieru i plastiku, które można złożyć w 3-5 minut. W zestawie, poza obudową, otrzymujemy silnie powiększającą soczewkę o małej aperturze, szkiełko podstawowe (na którym umieszczamy badany obiekt), soczewkę kondensora (oświetla obserwowany okaz, w tym przypadku do oświetlenia wystarczą promienie słoneczne), uchwyt na większe (nie dołączane do zestawu) soczewki oraz paski magnetyczne, pozwalające na „przyklejenie” urządzenia do telefonu komórkowego i filmowanie obserwacji.
Współpracujący z zespołem uczonych biolog Aaron Pomerantz postanowił zaprezentować możliwości urządzenia udostępniając fotografie z prowadzonych przez siebie badań terenowych. Kilka z nich prezentujemy poniżej.
Chociaż koszt urządzenia wydaje się pomijalny a efekty pracy więcej niż zadowalające, to wciąż nie wiadomo kiedy trafi ono do masowej produkcji. Na razie udało się sfinansować dopiero fazę testową projektu Foldscope, w której wzięło udział 10 tysięcy ochotników.
[źródło: dailydot.com, foldscope.com; grafika: dailydot.com]