Cloud Imperium Games ma tak niewyobrażalne szczęście, że czasem się zastanawiam, czy to marketing czy naprawdę każdy chce zagrać w taką grę?
W ostatnich miesiącach wpłaty pieniędzy na Star Citizena były raczej stabilne. Po zebraniu 2 milionów na Kickstarterze, twórcy bez przerwy dostają regularne przelewy od graczy. Twórcy mogli liczyć na od 1 do 3 milionów dolarów co miesiąc. Ale ostatnio otrzymują o wiele więcej…
Autorzy poinformowali o dobiciu do ponad 250 milionów dolarów wpłat. Skąd nagła podwyżka wpłat? Cloud Imperium Games, które tworzy swoją grę już kilka lat zaprezentowało kilka nowych elementów produkcji.
Więzienie, dynamiczny model pogody, nowa planeta czy tryb sieciowy przypominający Battlefielda. Wystarczy co kilka miesięcy pokazać takie rzeczy i już mamy znaczące wpłaty od graczy. Październik przyniósł około 4 miliony dolarów, a listopad to już ponad 9,5 miliona dolarów.
Nie jedna firma chciałby mieć chociaż taki budżet na całą grę, którą tworzyliby przez 2-3 lata. Autorzy Star Citizena dostają takie pieniądze co miesiąc. Jedni mówią, że ta gra to jedno wielkie oszustwo i ostatecznie, gdy skończą się wpłaty dostaniemy niedokończoną, niegrywalną produkcję. Ale chyba rozumiem skąd taka wiara w deweloperów. Też chciałbym zagrać w tytuł, który będzie po części symulatorem ludzkości, gdy nas już nie będzie… Elon, buduj te rakiety szybciej.