Archeolodzy odkryli szczątki 227 dzieci na pustyni położonej na północ od stolicy Peru. Prawdopodobnie zostały one zabite i pochowane setki lat temu w ramach mordu rytualnego. Znalezisko to jest największym pojedynczym miejscem pochówku dzieci na Ziemi, a ciała odkryte do tej pory mogą być tylko wierzchołkiem góry lodowej.
Ciała dzieci, pochowanych od 600 do 800 lat temu, znaleziono w mieście Huanchaco w Peru. Niegdyś było ono jednym z głównych portów w okresie kultury Chimú. Tamtejsze społeczeństwo zamieszkiwało wzdłuż północnego wybrzeża Peru przez setki lat, aż do końca XV wieku.
Czytaj też: Przedszkolaki odkryły ponad 5000-letnie szczątki
Miejsce to przypomina pobliskie cmentarzyska, na których grzebano spore grupy dzieci – były one zabijane pchnięciami w serce, a następnie umieszczane w masowych grobach. Archeolodzy powiedzieli, że każde z dzieci w Huanchaco miało od 4 do 14 lat, a niektóre szkielety wciąż nosiły ślady skóry i włosów. Biorąc pod uwagę lokalizację oraz znalezione dowody naukowcy doszli do wniosku, że ciała zostały pochowane podczas deszczowej pogody. Istnieje więc szansa, że dzieci zostały zabite w ramach ofiary dla bogów, którzy w zamian mieliby zatrzymać szalejące burze.
Podobne wydarzenia mogły mieć miejsce w przypadku miejsca Chimú, gdzie w 2018 r. odkryto szczątki 140 dzieci. Osoby w wieku od 5 do 15 lat również zostały zabite w podobny sposób, co można powiązać z motywami mordu rytualnego.
[Źródło: livescience.com]
Czytaj też: Pod parkietem tanecznym znaleziono szczątki jednonogiego generała Napoleona