Gdyby nasze oczy widziały wysokoenergetyczne promieniowanie zwane promieniami gamma, Księżyc byłby jaśniejszy niż Słońce. Tak było w przypadku kosmicznego teleskopu Fermiego, który obserwował naszego kosmicznego sąsiada przez ostatnią dekadę.
Badacze analizowali promieniowanie gamma Księżyca, co może przyczynić się do zrozumienia innego rodzaju promieniowania: szybko poruszających się cząstek zwanych promieniami kosmicznymi. Jako że cząstki są naładowane elektrycznie, silnie działają na nie pola magnetyczne, których brakuje Księżycowi. W rezultacie nawet niskoenergetyczne promienie kosmiczne mogą dotrzeć do jego powierzchni, zmieniając Srebrny Glob w poręczny kosmiczny detektor cząstek. Kiedy promienie kosmiczne nadciągają, oddziałują z tzw. regolitem, emitując promieniowanie gamma. Księżyc pochłania większość tych promieni gamma, ale niektóre z nich „uciekają”.
Czytaj też: Na Księżycu mogą znajdować się duże ilości zamarzniętej wody
Analizując obserwacje wykonane przez teleskop Fermiego, naukowcy zauważyli, jak jego obraz poprawił się w czasie trwania misji. Zaokrąglili dane dotyczące promieni gamma o energii powyżej 31 milionów woltów elektronów – jest to ponad 10 milionów razy więcej niż energia światła widzialnego. Następnie uporządkowali je i pokazali, iż dłuższe ekspozycje pozwoliły poprawić widok. Promieniowania gamma na Księżycu jest niesamowite, ale Słońce świeci jaśniej, jeśli weźmiemy pod uwagę promienie gamma o energii wyższej niż 1 miliard elektronowoltów. Co ciekawe, jasność Księżyca zmienia się z czasem. Dane pokazują, że różnice w niej mogą wynieść nawet 20% podczas 11-letniego cyklu aktywności Słońca.
[Źródło: phys.org; grafika: NASA]
Czytaj też: Naukowcy badają tajemnicze trzęsienie Księżyca z 1975 roku