Naukowcy zajmujący się obserwacją Tytana odnotowali na jego powierzchni dynamiczne zjawiska pogodowe.
Naturalny księżyc Saturna ma średnicę wynoszącą 5100km, dzięki czemu plasuje się na drugiej pozycji wśród największych tego typu obiektów w Układzie Słonecznym. Posiada on nawet cienką warstwę atmosfery, składającą się m.in. z azotu. Problem w tym, że na powierzchni Tytana próżno szukać miejsc odpowiednich do życia. Jest ona bowiem pokryta jeziorami zawierającymi płynną substancję składającą się głównie z metanu, etanu i innych węglowodorów.
Cykl powodowy występujący na Tytanie powoduje, że cząsteczki skraplają się i formują chmury, z których następnie powstają opady. Czasami z nieba pada więc oleista substancja, a kiedy indziej śnieg w formie benzenu. Gdyby tego było mało, za sprawą nowych badań odkryto kolejne, dość ekstremalne zjawisko pogodowe. Chodzi o burze piaskowe występujące w okolicach równika. W ten sposób Tytan dołącza do dwóch pozostałych ciał niebieskich, na których zauważono tego typu zdarzenia. Dwa pozostałe to oczywiście Ziemia oraz Mars.
Do odkrycia przyczyniła się sonda Cassini. Porównano wykonane przez nią zdjęcia z lata 2009 i 2010, które ujawniły tajemnicze rozjaśnienia w okolicach równika. Miały one powierzchnię dochodzącą nawet do 420 tysięcy kilometrów kwadratowych. Jest to obszar porównywalny do terytorium Niemiec – pamiętajmy, że Tytan jest jakieś 2,5 razy mniejszy od Ziemi. Burze były przejściowe i zazwyczaj trwały kilkanaście godzin, choć zdarzyły się również dłuższe tego typu okresy, dochodzące do 5 tygodni.
[Źródło: gizmodo.com; grafika: NASA]