Jak świetny materiał trzeba stworzyć, żeby zwróciły na kogoś uwagę znani na całym świecie twórcy i celebryci? Najwidoczniej wystarczy nagranie dronem z kręgielni.
To nagranie dronem podbiło Twittera. Pokazuje… kręgielnie
Nowoczesne technologie otwierają wiele furtek również w kinematografii, a drony są tego świetnym przykładem. Zwłaszcza te szalenie szybkie i zwinne, których pilotowaniem zajmuj się doświadczony operator ze specjalnym zestawem podglądu z kamery na żywo w czasie rzeczywistym. Jeden z takich dronów FPV razem z kamerą Go Pro został wykorzystany w nagraniu poniższego materiału na jednym ujęciu (tak zwanego master shot).
Trwające prawie 90-sekund nagranie pokazuje przelot dronem nad ulicami miasta i wreszcie po pewnym lokalu z kręgielnią w Minnesocie w USA. Odpowiada za niego Jay Christensen z firmy Rally Studios, który do nagrania potrzebował 12 prób w ciągu dwóch godzin, aby zapewnić możliwie najwyższą jakość jednego ujęcia.
Całe nagranie zostało wykonane „na raz” bez żadnych cięć i choć nie podkręcono go żadnymi efektami CGI, dźwięk został dodany w postprodukcji i nic dziwnego, bo drony podczas lotu wydają z siebie głośne szumy.
Podziwianie nagrania, to jednak tylko część historii, bo kiedy to stało się viralowe, przyciągnęło uwagę m.in. reżysera serii Guardians of the Galaxy, który zaprosił autorów na plan filmowy trzeciej odsłony, gdzie staną się częścią ekipy filmowej. Nagranie docenił też Lee Unkrich (reżyser Coco Pixara) i Todd Vaziri (specjalista efektów dźwiękowych Avatara, czy serii Transformers).