Reklama
aplikuj.pl

Nasi przodkowie jedli owady. My też powinniśmy?

Na świecie brakuje żywności. Odpowiedzią na ten kryzys mogą być białka zgromadzone w owadach. Coraz więcej firm sugeruje, że właśnie na taką dietę powinniśmy przejść.

Hodowla owadów na skalę przemysłową to racjonalny, choć kontrowersyjny sposób na zażegnanie kryzysu żywieniowego. Batony ze świerszczy są dostępne w wielu krajach Unii Europejskiej, w tym w Polsce. Naukowcy zalecają jednak ostrożność. Na dłuższą metę owady wcale nie muszą być odpowiednim pokarmem dla nas. Wszystko przez delikatne układy pokarmowe.

Jak wykryć resztki owadów?

Podczas gdy eksperci ds. zrównoważonego rozwoju debatują, czy owady powinny stać się pokarmem przyszłości, antropologowie zadają sobie to samo pytanie w kontekście naszych przodków. Czy żywili się oni owadami?

Czy nasi przodkowie jedli owady?

Pytanie jest trudne, ponieważ w przeciwieństwie do kości zwierząt, posiłki ze stawonogów praktycznie nie zostawiają po sobie żadnych śladów. Uczeni sugerują, że owady, takie jak mrówki czy termity, prawdopodobnie dostarczały Homininom białka na długo, zanim nasi przodkowie stali się łowcami. Wnioskują to po obserwacjach współczesnych szympansów.

  • Gdybyś zapytał paleoantropologa „czy wcześni Hominini jedli insekty”, prawdopodobnie 99% z nich odpowiedziałaby, że „tak”. Tak po prostu musiało być – powiedziała Julie Lesnik, antropolożka, która napisała książkę na ten temat.

Większość owadów zjada się w całości. W niektórych przypadkach ich egzoszkielety mogą przetrwać i zostać znalezione na stanowiskach archeologicznych. Ale w przypadku takich pozostałości, trudno jednoznacznie stwierdzić, czy owad skończył jako obiad, czy też jego życie zakończyło się z innych przyczyn. Martwy owad na wykopaliskach to po prostu kolejny obiekt do przeanalizowania.

Większość badaczy skupia się na rzucających w oczy szczegółach – dobrze zachowanych kościach ujawniających dietę mięsną. Ponieważ owady nie stanowią dla współczesnych ludzi naturalnego źródła pokarmu, nie poszukujemy i nie rozważamy go jako pokarmu poprzednich pokoleń.

Wszystko zostaje w rodzinie

Przykłady entomofagii (jedzenia owadów) nie są obecnie niczym niezwykłym. Ludzie w różnych rejonach świata za pokarm traktują ponad 2000 gatunków owadów. Nawyk ten jest również rozpowszechniony wśród naszych ewolucyjnych kuzynów. Prymatolog William McGrew przekonuje, że pewna ilości owadów jest cały czas spożywana przez naczelne – od małego lemura po wielkiego goryla. Jako pokarm szczególnie interesujących jest pięć rzędów stawonogów: chrząszcze, termity, błonkówki (pszczoły, osy, mrówki), łuskoskrzydłe i prostoskrzydłe.

Te stworzenia są łatwym łupem, ponieważ można je znaleźć w dużych grupach i nie trzeba dużych nakładów energetycznych, by je upolować. Przykładem są ćmy, gdy są gąsienicami. Są wtedy bogate w białka, tłuszcze i mikroelementy. Niektóre badania wykazały, że owady mogą dostarczyć 330-588 kalorii w porównaniu do 50-370 kalorii z owoców lub liści o tej samej masie.

Taki świerszcz może być dobrym posiłkiem

Owady są tak małe, że trzeba zjeść ich więcej niż roślin o tej samej masie. Szympansy, nasi najbliżsi ewolucyjni krewniacy, rozwiązały ten problem używając patyków i źdźbeł traw do łowienia mrówek z kolonii. Niektóre szympansy z Nigerii mogą w ten sposób zjeść ponad 22 000 mrówek w trakcie jednego posiłku.

Jeżeli nasi najbliżsi ewolucyjni krewni i wiele ludów współczesnych je dzisiaj owady, to znaczy, że nasi przodkowie też musieli to robić. Czy jest jednak jakiś konkretny przykład Hominina powiązany z entomofagią?

Jesteś tym, co jesz

Tym gatunkiem jest prawdopodobnie Australopithecus robustus, który żył 1-2 mln lat temu. Przedstawiciele tego gatunku mieli szczególnie duże zęby trzonowe i mięśnie żuchwy do przeżuwania pokarmu. W Afryce Południowej znaleziono ponad 100 podobnie wyglądających narzędzi kostnych, prawdopodobnie używanych przez australopiteków. Przedmioty te to zwierzęce kości długie z zaokrąglonymi, polerowanymi końcami.

Obrazowanie mikroskopowe ujawniło drobne równolegle zadrapania na obu końcach – ślady wynikające z ich używania. Naukowcy porównali je ze śladami powstającymi na replikach narzędzi wykorzystywanych do grzebania w kopcach termitów. Wyciągnięto wnioski, że starożytne artefakty były wykorzystywane właśnie do tych celów.

Szympansy używają patyków i źdźbeł traw do wydobywania owadów do jedzenia

Pokarm bogaty w owady może również wyjaśniać zagadkowy wzór odkryty podczas badań nad składem skamieniałości australopiteków. Stosunek węgla lekkiego do ciężkiego w ich kościach wskazuje na dietę złożoną w 40% z traw lub zwierząt roślinożernych. Wydaje się mało prawdopodobne, by plemię Homininów było w stanie przyswoić tak duże ilości roślin, a nie ma dowodów wskazujących, że australopiteki polowały na ssaki. Odpowiedzią mogą być niektóre gatunki termitów żywiących się trawami.

Chociaż A.robustus jest tylko jednym z gatunków Homininów, naukowcy utrzymują, że owady były kluczowymi pozycjami menu na całej linii ewolucji człowieka. To z kolei powinno wpływać na dzisiejsze decyzje dotyczące wykorzystywanych pokarmów. Ale czy faktycznie łatwiej jest przełknąć larwę, wiedząc, że to samo robili nasi przodkowie? Być może entomofagia powinna być traktowana jako dieta alternatywna w rejonach świata, w których brakuje źródeł żywności.