W ramach badania Discovery przed rokiem na Marsa trafił łazik InSight, który rozłożył na Czerwonej Planecie sejsmometr SEIS. Ten nasłuchuje wibracji z wnętrza ziemi, znanych jako marsquakes (odpowiednik trzęsień ziemi, ale na Marsie), które mogą ujawnić informacje o wewnętrznej strukturze planety, a więc np. tego z czego składają warstwy pod powierzchnią skały.
Czytaj też: Ten czerwony olbrzym znajduje się w „agonii”
Sejsmometr jest bardzo czuły i będąc na powierzchni wychwycił nawet dźwięk wiatru na planecie. Przed wieloma tygodniami zespół z ETH Zurich zaczął sprawdzanie danych zebranych przez InSight w poszukiwaniu dowodów wstrząsów i na ich podstawie odtworzył te zachowanie na Ziemi.
Aby naprawdę dać ludziom wgląd w to, jak może wyglądać trzęsienie… Marsa, zespół ETH korzysta z pokoju symulatora należącego do Swiss Seismological Service w celu odtworzenia efektu wstrząsów, które wykryli na Marsie. Sygnały z niego są wzmacniane 10-krotnie, dzięki czemu subtelne wstrząsy można odczuć w pomieszczeniu symulatora. Możesz zobaczyć na własne oczy, jak różne są wstrząsy, gdy są one oparte na trzęsieniach ziemi, trzęsieniach księżyca lub trzęsieniach Marsa.
W przeciwieństwie do trzęsień ziemi, które mają bardzo wyraźny początek i koniec i zazwyczaj trwają od kilku sekund do pół minuty, marsquakes mogą mieć znacznie dłuższe czasy trwania, dochodząc nawet do kilku minut. Do tej pory zaobserwowano dwa rodzaje trzęsień ziemi: wyższe częstotliwości i niższe trzęsienia częstotliwości. Różnica między nimi zależy prawdopodobnie od odległości początku trzęsienia od InSight.
Czytaj też: Dlaczego astronomowie nie zauważyli sporej asteroidy, która minęła Ziemię?
Źródło: Digital Trends