Reklama
aplikuj.pl

Naukowcy sprawdzają jak rozbroić bombę atomową

Kiedy państwa podpisują pakty o redukcji zbrojeń, zazwyczaj nie zapewniają inspektorom pełnego dostępu do swoich technologii jądrowych, z obawy przed ujawnieniem tajemnic wojskowych. Dotychczasowe traktaty o redukcji zbrojeń między USA a Rosją wzywały do zniszczenia systemów przenoszenia głowic jądrowych, takich jak pociski i samoloty – nie dotyczyły jednak samych głowic. Aby zachować zgodność z traktatem START, Stany Zjednoczone odcięły skrzydła bombowców B-52 i zostawiły je na pustyni w Arizonie, gdzie Rosja mogła wizualnie potwierdzić rozbicie samolotów. Potrzebne są jednak niezawodne metody pozwalające na zweryfikowane niszczenie broni jądrowej.

Zaprojektowana w tym celu metoda wykorzystuje wiązki neutronów w celu ustalenia pewnych faktów dotyczących głowic, o których mowa – i, co najważniejsze, wykorzystuje filtr izotopowy, który fizycznie szyfruje informacje w mierzonych danych. Głowice jądrowe mają kilka cech, które są kluczowe dla całego eksperymentu. Mają tendencję do stosowania poszczególnych izotopów plutonu. A głowice jądrowe mają charakterystyczny układ przestrzenny materiałów.

Czytaj też: Kilometry od Hiroszimy znajdują się cząstki z miasta zniszczonego przez bombę atomową

Eksperymenty polegały na przesłaniu poziomej wiązki neutronów najpierw przez głowicę, a następnie przez filtr litowy szyfrujący informacje. Sygnał wiązki był następnie przesyłany do detektora, gdzie rejestrowano sygnaturę danych, reprezentującą niektóre kluczowe właściwości.

Fizyczne zaszyfrowanie informacji o wiązce neutronów zmienia niektóre ze szczegółów, ale nadal umożliwia naukowcom zapisanie wyraźnej sygnatury obiektu, a następnie wykorzystanie jej do porównania jednego obiektu z innym. Ta zmiana oznacza, że kraj może poddać się testowi bez ujawniania wszystkich informacji dotyczących konstrukcji jego broni.

Aby przeprowadzić kontrolę broni, państwo przyjmujące przedstawiałoby głowicę inspektorom, którzy mogliby przeprowadzić test wiązki neutronów na materiałach. Jeśli zakończy się on pomyślnie, specjaliści mogliby przeprowadzić test na każdej innej głowicy przeznaczonej do zniszczenia i upewnić się, że sygnatury danych z innych bomb zgadzają się z tym związanym z oryginalną głowicą.

[Źródło: phys.org]

Czytaj też: Radioaktywny węgiel z bomb atomowych trafia do rowów oceanicznych