Z żabami jest jak z porostami – są indykatorem przyjaznego do życia i czystego środowiska. Jednak ich obserwacje są na tyle problematyczne, że teraz zespół naukowców postanowił stworzyć FrogPhone.
Zazwyczaj biolodzy muszą wyczekiwać w siedliskach żab, monitorując osobiście pisklęta płazów. Jest to nie tylko logistycznie kłopotliwe, ale obecność naukowców może przestraszyć żaby, powodując, że pozostaną one cichsze niż zwykle. To rozwiązuje właśnie FrogPhone.
To nic innego, jak nowatorski czujnik badawczy, który został zaprojektowany do ustawienia w siedliskach żab. Odpowiadają za niego naukowcyz australijskiego University of New South Wales-Canberra i University of Canberra we współpracy z Australijskim Terytorium Stołecznym i Programem Frogwatch oraz Australijskim Uniwersytetem Narodowym.
Wraz z mikrofonem wodoodporna stacja monitorująca zawiera również czujniki termiczne, które mierzą temperaturę powietrza i wody. FrogPhone jest ponadto zasilany przez akumulator o dużej pojemności, którego ładuje dodatkowo zintegrowany panel słoneczny.
Po rozstawieniu sprzętu, biolodzy mogą zdalnie (przez sieć komórkową) skontaktować się ze sprzętem. Ten może wysłać im wiadomość tekstową, wskazującą bieżącą temperaturę wody i powietrza wraz z poziomem naładowania akumulatora i umożliwić podsłuchiwanie żab w okolicy w czasie rzeczywistym. Szacuje się, że FrogPhone może wychwytywać rechoty w promieniu od 100 do 150 metrów.
Technologia została pomyślnie przetestowana w terenie w Canberze od sierpnia 2017 roku do marca 2018 roku. Możliwe przyszłe aktualizacje obejmują wielokierunkowe mikrofony do pokrycia większych obszarów oraz moduł komunikacji satelitarnej do użytku w obszarach o słabym zasięgu komórkowym.