Izraelskie Muzeum w Jerozolimie otworzyło w minionym tygodniu wystawę zwaną „Emoglify”, . W jej ramach naukowcy porównali starożytne piktogramy do tych używanych obecnie.
Od symbolu serca, przez małpy zasłaniające pyszczki, aż po kufle pełne piwa – piktogramy naszych czasów ożywiły dyskusję na temat mediów społecznościowych i komunikacji internetowej od końca lat 90. Niektóre emoji – od japońskiego słowa oznaczającego połączenie obrazu i pisanego znaku – mają hieroglificzne odpowiedniki.
Wystawa wita zwiedzających ścianą z podobnymi piktogramami z obu epok. W systemie egipskim hieroglify mogły oznaczać przedmiot (lub ideę w tzw. ideogramach), wskazywać na brzmienie słowa (fonogramy) lub służyć jako klasyfikatory określające kategorię semantyczną słowa. Emoji natomiast są samowystarczalne w oznaczaniu idei, uczucia czy przedmiotu i nie są przeznaczone do kumulowania w celu stworzenia zdania.
Naukowcy dodają, że współczesne użycie piktogramów nie różni się tak bardzo od tego w starożytności. Jedna z różnic polega na tym, że autor decyduje o tym, jak używa się emoji, podczas gdy starożytni Egipcjanie mieli ścisłe zasady dotyczące używania hieroglifów, wierząc, że są one święte.
Wystawa ma być otwarta do końca 2020 roku i zawiera wcześniej nie eksponowane przedmioty z własnej kolekcji muzeum oraz inne, wypożyczone z zagranicy. Wśród nich jest naszyjnik wykonany z lnu i papirusu oraz pokryty złotem, pochodzący z około 100 roku p.n.e.