Badając odległe kwazary, naukowcy napotkali jedne z najstarszych świateł we Wszechświecie. Dzięki potężnemu teleskopowi byli w stanie obserwować kwazar pomimo dystansu 12,8 miliarda lat świetlnych od Ziemi.
Kwazary są niezwykle jasnymi obiektami w przestrzeni kosmicznej, prawdopodobnie najjaśniejszymi w całym Wszechświecie. Leżą w centrach odległych galaktyk i są zasilane przez materię zapadającą się wokół czarnych dziur. Trudno zrozumieć zasady rządzące ich energią – mogą bowiem wydzielać tysiące razy więcej energii niż cała Droga Mleczna. Co ciekawe, żaden kwazar nie znajduje się w sąsiedztwie naszej planety.
Teleskopy zlokalizowane na Hawajach i w Chile, mogą pomóc w zbadaniu tych obiektów. Gemini North ma teleskop optyczny / podczerwieni o średnicy 8,1 metra, wykorzystywany do eksploracji kosmosu. Używając go, udało się odkryć galaktykę, której zakrzywiona czasoprzestrzeń wzmocniła światło kwazara. Po raz pierwszy przewidział to Albert Einstein w jego ogólnej teorii względności.
Strumień światła pochodzi z okresu znanego jako Era rejonizacji (EoR), którą niektórzy naukowcy nazywają „jedną z najmniej zrozumianych epok ewolucji Wszechświata”. W okresie jej trwania, który nastąpił kilkaset milionów lat po Wielkim Wybuchu, przede wszystkim neutralne gazy został zjoniozowane. To zjawisko doprowadziło do powstania pierwszych gwiazd, a następnie pierwszych galaktyk.
Intensywność kwazara, nazywanego przez naukowców J0439 + 1634, sugeruje, że czarna dziura, którą otacza, jest około 700 milionów razy większa niż Słońce. Badacze szacują, że JO439 świeci z jasnością około 600 trylionów słońc.
[Źródło: popularmechanics.com; grafika: UNIVERSITY OF ARIZONA]
Czytaj też: Kwazary dostarczają dowody na istnienie tzw. stanu splątanego