Profesor Matthew Bailes objął przewodnictwo nad zespołem naukowców zajmującym się wirowaniem ciał niebieskich, które przekłada się na zakrzywianie czasoprzestrzeni.
Badanie to nawiązuje do ogólnej teorii względności opracowanej przez Alberta Einsteina. To właśnie ten wybitny naukowiec zauważył, że siła grawitacji wiąże się z krzywizny czasoprzestrzeni, która może się zmieniać na skutek obecności obiektów takich jak Ziemia czy Słońce.
Znaczącą rolę w tego typu badaniach odegrały dwie gwiazdy: pierwszą z nich jest biały karzeł, który pomimo rozmiarów przypominających Ziemię jest od niej ok. 300 tysięcy razy gęstszy. Z kolei drugi obiekt, gwiazda neutronowa, charakteryzuje się gęstością większą o ok. 100 miliardów razy. Tworzą one układ zwany PSR J1141-6545.
Naukowcy wiedzą, że pulsar znajdujący się na orbicie tego białego karła stwarza idealne warunki do zweryfikowania teorii Einsteina. Mają również świadomość, iż zanim pulsar przybrał obecną formę, to uprzednio zaczął zrzucać zewnętrzne warstwy, a te „odłamki” powodowały coraz szybsze wirowanie białego karła. To z kolei przekładało się na spadek długości „dnia”, który w pewnym momencie zaczął być mierzony w minutach.