Kurkuma uznawana jest jak bardzo zdrowa przyprawa. Może one jednak prowadzić do wad poznawczych i innych dolegliwości. Naukowcy ze Stanforda przeprowadzili badania, które ujawniły, że kurkuma czasem dostarczana jest z ołowiem.
Ołów uznawany jest za silną neurotoksynę niebezpieczną w każdej ilości. Zwiększa ona ryzyko chorób serca i mózgu u dorosłych, a u dzieci zakłóca rozwój mózgu. Wśród badanych osób w Bangladeszu znaleziono podwyższone poziomy ołowiu we krwi. Okazuje się, że to właśnie kurkuma może odpowiadać za taki stan rzeczy.
Czytaj też: Zielona herbata może być kluczem do zmniejszenia oporności na antybiotyki
Naukowcy analizowali różne źródła zanieczyszczenia ołowiem krwi badanych mieszkańców. Ołów występuje w różnych postaciach zwanych izotopami. Badacze odkryli odciska palca jednego z izotpoów ołowiu w kurkumie a następnie dopasowali go do izotopów ołowie we krwi. Jest to pierwsze badanie, które łączy te dwie sprawy.
Naukowcy nie znaleźli dowodów na skażoną kurkumę poza Bangladeszem i podkreślają, że kontrole bezpieczeństwa przeprowadzane przez kraje importujące kurkumę zachęciły przetwórców przypraw do ograniczenia dodawanego ołowiu. Jednakże kontrole mogą złapać tylko część sfałszowanej kurkumy – duże ilości i tak trafiają do sklepów.
Czytaj też: Machu Picchu mogło zostać celowo zbudowane na uskokach
Źródło: Phys