Moda pojawia się i znika. Ubrania z czasem się zużywają i trzeba je wyrzucić. Niektóre nigdy nawet nie zostaną sprzedane i muszą trafić do utylizacji. Australijczycy znaleźli sposób na choćby częściowe odzyskanie materiałów potrzebnych do produkcji spodni. Zamierzają z nich otrzymywać składniki potrzebne do rekonstrukcji stawów u ludzi.
Musicie przyznać, że pomysł brzmi co najmniej zaskakująco, dlatego spieszymy z wyjaśnieniem, co dokładnie planują badacze pod zarządem dr Noelene Byrne. Pierwszym etapem produkcji jest rozpuszczenie dżinsu przy pomocy płynu, który rozdziela materiał na celulozę i inne substancje. Celuloza ma odnawialny charakter i do tego można ją przetworzyć w inne formy, np. aerożelu. Ów materiał charakteryzuje się wysoką gęstością, przez co może znaleźć zastosowanie w inżynierii tkankowej, absorpcji oraz filtracji.
Tworzenie aerożelu na bazie celulozy nie jest niczym nowym, jednak jego produkcja z dżinsowych spodni jest inną sprawą. Kolejnym etapem projektu jest przekształcenie ich w sztuczne chrząstki, które mogłyby posłużyć do rekonstrukcji ludzkich stawów. Innymi zastosowaniami byłoby tworzenie elementów baterii oraz systemów filtracji wody.
Recykling związany z przetwarzaniem dżinsu na celulozę i aerożel na tę chwilę nie odbywałby się na masową skalę i trudno mówić o pozytywnych, zauważalnych skutkach dla środowiska. Ważne jednak, że pomysł przetwarzania się pojawił i może przy okazji pomóc w zróżnicowanych dziedzinach życia. Masowe wykorzystanie miałoby ruszyć w ciągu najbliższych trzech do pięciu lat.
[Źródło: newatlas.com; grafika: Deaking University]