W ramach kolejnej, drugiej już, tury zwolnień, Netflix zlikwidował 300 miejsc pracy. Wszystkiemu winny jest spadek subskrybentów, czyli po prostu straty finansowe, z którymi boryka się platforma.
Netflix zlikwidował 300 miejsc pracy
W poprzedniej transzy zwolnień, Netflix pozbawił pracy około 150 pracowników i kilkudziesięciu wykonawców. Dotyczy to przede wszystkim zespołów ze Stanów Zjednoczonych, jednak redukcja etatów dotknęła również międzynarodowe zespoły. O tych działaniach poinformował rzecznik Netflix Bao Nguyen w oświadczeniu dla The Verge.
Dzisiaj niestety zwolniliśmy około 300 pracowników. Chociaż nadal znacząco inwestujemy w biznes, dokonaliśmy tych korekt, aby nasze koszty rosły wraz z wolniejszym wzrostem przychodów
– powiedział Nguyen.
Patrząc na wyniki finansowe platformy, które w ostatnich miesiącach nie są zbyt ciekawe, trudno się dziwić takiemu ruchowi. W I kwartale tego roku Netflix zaliczył znaczny spadek przychodów i – co zdarzyło się po raz pierwszy od dekady – utratę subskrybentów. Rzecznik platformy odmówił komentarza, czy w najbliższym czasie planowane są dodatkowe zwolnienia. Tak czy inaczej, widzimy, że najpopularniejszy serwis streamingowy na świecie nie radzi sobie ostatnio za dobrze.
Rosnąca konkurencja, ekspansja HBO Max i Disney+ na kolejne rynki, a przede wszystkim oferta platformy, która jest coraz mniej zachęcająca, bo Netflix może i przoduje w ilości, ale jakości już niekoniecznie. Wszystko to, w połączeniu z wysokimi kosztami abonamentów sprawia, że ludzie zwyczajnie rezygnują z Netfliksa na rzecz innych serwisów.