Szalejące pożary zwróciły uwagę świata na Amazonię. Nie są one jednak jedynym problemem, który zagraża największemu lasowi deszczowemu.
Amazonia obejmuje 5,5 miliona kilometrów kwadratowych zajmujących tereny w 9 krajach. Niestety, zagrożenia związane z uprawami i hodowlą zwierząt sprawiają, że tereny te cały czas się zmniejszają.
Czytaj też: W przeszłości poziom mórz był znacznie wyższy niż obecnie
Jednym z największych zagrożeń jest wylesianie. Dotyczy on lasów we wszystkich dziewięciu krajach. Przykładem jest Ekwador, gdzie ilość gruntów rolnych pomiędzy 2000 a 2017 rokiem wzrosła o 23% – głównie zajęły one tereny lasów deszczowych.
Normalną praktyką w Brazylii, Peru, Ekwadorze czy Boliwii jest wypalanie lasów w porze suchej. Ma to na celu zyskanie nowych terenów i szybkie ich wylesianie. Niestety ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że pożar może wymknąć się spod kontroli, czego skutki właśnie widać.
Kolejne zagrożenie to legalne i nielegalne płukanie złota. Od 2003 przez to stracona około 29 tysięcy hektarów lasów. Rząd Wenezueli zarządził ogromne wydobycia boksytu, koltanu, diamentów i złota z ponad 110 tysięcy kilometrów lasów.
Tego typu zagrożeń jest znacznie więcej. Sami widzicie, że jeśli dalej tak pójdzie to las zniknie jeszcze za naszego życia. Musimy zacząć go chronić, a nie tylko zmniejszać.
Czytaj też: Jak wygląda huragan Dorian z perspektywy satelity?
Źródło: Phys