Reklama
aplikuj.pl

Niemiecki okręt podwodny UC-5 dotarł raz do Nowego Jorku

I dokonał tego nie na własną rękę

Niemiecki okręt podwodny UC-5
Niemiecki okręt podwodny UC-5

Okręty podwodne brały czynny udział nie tylko w II Wojnie Światowej, ale też tej wcześniejszej, w której to Niemcy nie miały wystarczających środków do zdominowania floty angielskiej, dlatego postanowiły skonstruować setki znacznie tańszych okrętów podwodnych. Ich pierwotnym celem było odcięcie Wielkiej Brytanii od reszty świata, ale ta strategia nie zadziałała… i to dwukrotnie. 

Czytaj też: Jak myślicie, kto ma więcej okrętów wojennych Chiny czy USA?

Z czasem wrogie floty wyspecjalizowane w polowaniu na niemieckie okręty podwodne stały się też tak skuteczne, że nawet niemiecki okręt podwodny UC-5 nie był specjalnie efektywny. Ten został zaprojektowany do działania w wodach przybrzeżnych wyłącznie jako ”stawiacz min”, przewożący dwanaście z nich. Bez żadnych torped ten okręt dorobił się podczas swojej krótkiej kariery  zatopienia 28 statków handlowych i dwóch okrętów wojennych.

Pewnego dnia, a dokładnie w kwietniu 1916 roku UC-5 próbował rozłożyć swoje miny poza portem Harwich i podczas tej akcji wpadł na mieliznę. Tam odszukała go marynarka wojenna Wielkiej Brytanii, która przywłaszczyła go sobie w formie nagrody wojennej, podzieliła na trzy części, a następnie przetransportowała do Nowego Jorku. Gdzieś w 1917 roku gości w tamtejszym Central Parku powitano niezwykłym widokiem: niemiecki okręt podwodny. I to nie jakąś tam, a samym UC-5, który udał się w wielonarodową trasę, jako wsparcie z obligacjami wojennymi, których kupienie gwarantowało nabywcy możliwość zwiedzenia okrętu.

Czytaj też: USA rozpoczęło oficjalnie prace nad okrętami podwodnymi Columbia

Źródło: Popular Mechanics