Zapewne nie raz zdarzyło się, że gdy chcieliście się odrobinę zrelaksować lub wręcz przeciwnie – rozpocząć pracę wymagającą skupienia, sąsiad akurat rozpoczął remont mieszkania. Albo postanowił skosić trawnik. Naukowcy z Uniwersytetu Illinois mają rozwiązanie, które może Was zainteresować.
Oczywiście do tej pory pojawiły się już alternatywne sposoby na radzenie sobie z uporczywym hałasem. Mowa m.in. o słuchawkach z redukcją szumów, których wadą są spore rozmiary co przekłada się na nieporęczność. Zespół badaczy z Coordinated Science Laboratory będącego częścią Uniwersytetu Illinois poszedł w zupełnie inną stronę i stworzył cały system zagłuszania dźwięków.
Sieć bezprzewodowa wykorzystuje tzw. Internet Rzeczy. W pomieszczeniu, które zamierzamy wyciszyć wystarczy umieścić kilka urządzeń zawierających mikrofony oraz bezprzewodowe nadajniki. Wsłuchują się one w otoczenie i gdy wyłapią hałas (znacznie szybciej niż ludzkie ucho) to wyemitują sygnał do słuchawek znajdujących się w urządzeniach dousznych użytkownika. Bezprzewodowo informacje rozprzestrzeniają się z milion razy wyższą prędkością niż dźwięk, dlatego takie rozwiązanie jest skuteczne.
Na tym polega podstawowa różnica w odróżnieniu od konkurencji. W pozostałych aspektach rozwiązanie działa na podobnych zasadach co klasyczne słuchawki redukujące szum. Autorzy projektu zaznaczają, że zdecydowanym plusem ich pomysłu jest wygoda użytkowania. Urządzenie douszne jest mniejszych rozmiarów i nie musi być wykonane z materiałów pochłaniających dźwięk, dlatego wygodniej się je nosi.
Za największą wadę systemu należy uznać konieczność zamontowania kilku mikrofonów, co może być dość problematyczne. Gdy jednak uporamy się z tym zadaniem, możemy liczyć na znacznie wyższą jakość w redukowaniu hałasów niż do tej pory.
[Źródło: digitaltrends.com; grafika: University of Illinois]