Dwa nowe badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu Colorado Boulder mogą pomóc w rozwiązaniu jednej z największych zagadek związanych z odległymi, lodowymi obiektami krążącymi na obrzeżach Układu Słonecznego.
Pytanie brzmi: dlaczego tak wiele z nich nie kręci się wokół Słońca w sposób, jaki powinny to robić. Orbity tych kosmicznych dziwaków są bowiem przechylone lub wychodzą poza płaszczyznę Układu Słonecznego. Niektórzy naukowcy sugerowali, że odpowiada za to obecność tzw. dziewiątej planety, której jeszcze nie odkryto i która to ukrywa się w ogromnej odległości od Słońca.
Autorzy badań, wykorzystując symulacje komputerowe, stwierdzili jednak, że to oderwane od siebie obiekty mogły zakłócić własne orbity. Wyniki analiz ukazały się na łamach The Astronomical Journal. Artykuł sugeruje, iż naukowcy odkryli coś niezwykłego: lodowe obiekty w symulacjach zaczęły orbitować wokół Słońca tak, jak pozostałe.
Czytaj też: W Drodze Mlecznej odkryto gwiazdy, które… nie powstały w naszej galaktyce
Ale z czasem zaczęły się przyciągnąć i wywierać wzajemny wpływ. W rezultacie ich orbity stawały się coraz bardziej kręte, aż w końcu upodobniły się do tych, które można zaobserwować w rzeczywistości. Nie trzeba było „dziewiątej planety”, aby dochodziło do tych dziwacznych zjawisk.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News