Międzynarodowy zespół badawczy zauważył czarną dziurę o masie 70 razy większej niż Słońce. Obiekt oddalony o 15 tysięcy lat świetlnych został nazwany LB-1.
Szacuje się, że Droga Mleczna zawiera 100 milionów gwiazdowych czarnych dziur – ciał kosmicznych powstałych w wyniku zapadnięcia się masywnych gwiazd. Do tej pory naukowcy szacowali masę gwiazdowej czarnej dziury w naszej galaktyce na ok. 20 razy większą od masy Słońca. Ale nowe odkrycie obaliło to założenie.
Jak przyznał jeden z autorów badania, czarne dziury o takiej masie nie powinny istnieć w naszej galaktyce. Badacze sądzili, że bardzo masywne gwiazdy o składzie chemicznym typowym dla Drogi Mlecznej wyrzucają większość swojego gazu za sprawą wiatrów gwiazdowych. LB-1 jest dwa razy masywniejsza od tego, co zakładali naukowcy przed jej odkryciem.
Jeszcze kilka lat temu gwiazdowe czarne dziury można było odkryć tylko wtedy, gdy pożerały gaz z towarzyszącej im gwiazdy. Proces ten wywołuje potężne emisje promieniowania rentgenowskiego, wykrywalne z Ziemi. Zdecydowana większość tych obiektów nie emituje jednak promieni rentgenowskich. W rezultacie tylko około dwóch tuzinów gwiazdowych czarnych dziur zostało odpowiednio zidentyfikowanych.
Nowa technika obserwacyjna, której podwaliny powstały w 1783 roku, stała się możliwa dopiero po wprowadzeniu niedawnych ulepszeń technologicznych w teleskopach i detektorach. Dzięki temu zauważono, że gwiazda ośmiokrotnie cięższa od Słońca krążyła wokół czarnej dziury o masie 70-krotnie większej od centralnej gwiazdy Układu Słonecznego.