Na lodowcu na zachodniej Antarktydzie pojawiły się dwa pęknięcia, które są złowieszczym ostrzeżeniem. Wkrótce może tam bowiem dojść do potężnego odłamania.
Prawie rok temu, 29 października 2018 roku, góra lodowa o powierzchni około 300 kilometrów kwadratowych „uciekła” z lodowca. Nastąpiło to mniej niż miesiąc po zauważeniu pierwszej szczeliny. Wkrótce potem doszło do kolejnego tego typu zjawiska, a góra lodowa mierzyła 226 kilometrów kwadratowych.
W tym przypadku pęknięcia zostały zauważone na początku 2019 roku dzięki zdjęciom satelitarnym. Ostatnie obserwacje pokazują, że nowe pęknięcia się powiększają. Każde z nich mierzy obecnie około 20 km długości. Ich ekspansja sugeruje, że lodowiec stoi w obliczu nieuchronnej i znaczącej utraty lodu.
Oba satelity Sentinel prowadzą obserwacje polarne. Są one szczególnie przydatne w monitorowaniu stanu lodowców, ponieważ satelity te wykorzystują system obrazowania zwany SAR, który według ESA może wykonywać zdjęcia przez cały rok. Co ciekawe, poza incydentami z 2018 roku, tamtejszy lodowiec doświadczył jeszcze dwóch innych utrat lodu – w 2015 i 2017 r., co budzi obawy wśród naukowców.