Mrożenie żywności to jedna z podstawowych technik konserwowania żywności. Problem w tym, że podczas tego procesu powstają też kryształki lodu, które uszkadzają tkanki. Badaczom udało się opracować metodę, dzięki której, np. woda, mimo obniżenia temperatury poniżej 0 stopni Celsjusza, pozostanie w stanie ciekłym.
Zamrożenie tkanki wpływa na spowolnienie metabolizmu i reakcji chemicznych, a także zatrzymuje rozwój bakterii. Przy okazji jednak zamarzają cząsteczki wody znajdujące się między komórkami, bowiem wiele organizmów składa się w dużej części z H2O. Zamarzając, ciecz powiększa swoją objętość i niszczy owe komórki. Rozwiązaniem mogłoby być schłodzenie wybranej rzeczy do odpowiednio niskiej temperatury przy ominięciu tworzenia się kryształów lodu. W ten sposób moglibyśmy znacznie dłużej przechowywać nie tylko żywność, ale również leki bądź narządy przeznaczone do przeszczepów.
Naukowcy zastosowali w tym przypadku dość proste rozwiązanie polegające na oddzieleniu wody (znajdującej się wewnątrz zamrażanej substancji) od powietrza (na zewnątrz). Wystarczyło więc uszczelnić powierzchnię wybranego obiektu przez nasmarowanie jej olejem węglowodorowym. Udało się dzięki temu utrzymać próbkę wody w stanie ciekłym mimo temperatury wynoszącej -13 stopni Celsjusza przez okres tygodnia. Przy mniejszych ilościach schładzanej substancji okres ten wynosił nawet 100 dni.
Przetestowano też inne próbki, np. czerwonych krwinek, które utrzymano w stanie ciekłym przez 100 dni. Co ciekawe, dotychczasowy rekord, z wykorzystaniem znanych technik, wynosił „zaledwie” 42 dni! Obecnie zespół naukowców odpowiedzialnych za projekt skupia się na zwiększeniu gabarytów schładzanych substancji, tak, aby technikę można było wprowadzić do masowego użycia.
[Źródło: newatlas.com; grafika: sciencing.com]