Chemicy z University of Alberta opracowali nowe papierowe testery, które mogą wykryć dwie silne toksyny nerwowe. Obie z nich zostały podobno użyte w przeszłości w wojnie chemicznej.
Tester wykorzystuje krzemowe kropki kwantowe do wykrywania paraoksonu i parationu, dwóch silnych toksyn, które pod wpływem światła ultrafioletowego zmieniają ich kolor na żółty lub zielony w zależności od ilości obecnych toksyn.
Ba, podciągnięto pod to osiągnięcie nawet aplikację na smartfony, która może oszacować natężenie toksyn w próbce (zapewne na podstawie odcienia). To o tyle ważne, że zwykle badania te wymagają kosztownych czujników i wyszkolonych specjalistów.
Nadszedł więc najlepszy czas, żeby głos oddać odpowiedzialnym za nowy tester chemikom. Jeden z nich, a dokładniej mówiąc, niejaki Jonathan Veinot powiedział:
Paraokson i paration są czynnikami nerwowymi stosowanymi jako pestycydy. Dokładne wykrywanie jest ważne, ponieważ substancje te są silne – mogą zabijać w ciągu kilku minut, w zależności od narażenia i leczenia.
Od kiedy paration został opracowany w 1947 roku, większość krajów na całym świecie przestało używać go jako pestycydu, ponieważ wykazywał silny związek z rakiem i wadami wrodzonymi. Z kolei paraokson, podobny związek powstający, gdy paration jest rozkładany przez enzymy w ciele, jest uważany za 50 razy bardziej toksyczny od swojego protoplasty. Uważa się nawet , że był używany w wojnie chemicznej w latach 70. XX wieku w dzisiejszym Zimbabwe.
Aby skonstruować stosunkowo prosty tester, zespół badawczy połączył zielone białko fluorescencyjne z krzemowymi kropkami kwantowymi, które emitują światło czerwone. Po wystawieniu na działanie paroksonu lub parationu mieszanina nie emituje już światła czerwonego, co powoduje, że czujnik zmienia kolor na żółty lub zielony w świetle fluorescencyjnym.
Obecne wyniki sugerują, że na podstawie opracowanych testerów można z łatwością opracować inne, ale wyczulone na pozostałe toksyny.