Ludzie od dawna toczą debatę dotyczącą pasków u zebr. Najnowsze badania pokazały, że paski rzeczywiście pomagają zwierzętom w kontrolowaniu ich temperatury.
Za odkrycie odpowiada przyrodnik-amator i technik biologii Alison Cobb oraz zoolog Stephen Cobb. Wspólnie spędzili oni lata w Afryce, gdzie przeprowadzali badania środowiskowe. Uważa się, że to właśnie oni jako pierwsi zebrali dowody na przydatność pasków u zebr.
Czytaj też: Antarktyczny „potwór z Loch Ness” był rekordowo wielki
Naukowcy odkryli, że w miarę nagrzewania się pomiędzy czarnymi a białymi paskami pojawia się różnica temperatur. Powoduje to małe ruchy powietrza wokół pasków, które powodują efekt chłodzenia. Jest to jednak tylko jeden z mechanizmów chłodzenia się zwierzęcia.
Badacze zaobserwowali też znacznie większe temperatury na martwej zebrze, co sugeruje obecność jeszcze jednego mechanizmu. Jest nim zdolność do unoszenia włosów na czarnych pasach. Pomaga to w odprowadzeniu ciepła ze skóry.
Te dwa mechanizmy, razem z poceniem się, sprawiają, że zebry są w stanie przetrwać w bardzo trudnych warunkach. Biało-czarne pasy mają więc bardzo konkretne zastosowanie i nie wyewoluowały one dla ozdoby czy do odstraszania drapieżników.
Czytaj też: Arktyczna wieczna zmarzlina topi się 70 lat wcześniej niż zakładano
Źródło: Newatlas