Firma Beam rozpoczęła testy systemu Pedestrian Shield w flocie swoich hulajnóg do wypożyczenia w Australii. To przykład, w którym sztuczna inteligencja staje na straży prawa, bo Pedestrian Shield wykorzystuje moduł Path Pilot firmy Drover AI, który jest ponoć w stanie zidentyfikować ulice, chodniki i ścieżki rowerowe, wykorzystując jedynie dane z kamery.
Pedestrian Shield, czyli sztuczna inteligencja na straży prawa
Zwykle automatyczne rozpoznawanie obszarów, które przemierza użytkownik na swojej hulajnodze elektrycznej wymaga wykorzystania GPS, a to wymaga żmudnego określania konkretnych dróg i lokalizacji, aby geofencing mógł zacząć działać. Pedestrian Shield porzuca ten problem na rzecz kamery oraz systemu sztucznej inteligencji, który rozwiązuje problemy związane z wykorzystaniem GPS. Ciągle jednak z niego korzysta, aby egzekwować wcześniej narzucone ograniczenia włącznie z całkowitą blokadą napędu.
Działa to tak, że GPS służy do względnego określenia miejsca hulajnogi (parku, drogi, konkretnych stref w mieście), a za rozpoznanie tego, czy jedzie ona aktualnie po drodze, ścieżce rowerowej, czy chodniku odpowiada sama sztuczna inteligencja. Dzięki temu znacząco upraszcza się kwestię wprowadzania ograniczeń, pozwalając np. jeździć po ulicy z prędkością 25 km/h i po chodniku z prędkością 15 km/h.
Czytaj też: Gdzie wykorzystać drzewne odgałęzienia? Naukowcy z MIT mają pomysł
System może też wykrywać, czy hulajnogi są odpowiednio zaparkowane i nic nie stoi na przeszkodzie, aby wsadzić go do skuterów, czy rowerów elektrycznych (zwłaszcza wypożyczanych). Czy takie ograniczenia i łatwość ich egzekwowania, to coś, co się Wam podoba?