Okazuje się, że w odpowiednich okolicznościach planety mogą powstawać nawet w trudnych warunkach, np. wokół czarnej dziury.
Zgodnie z najnowszymi teoriami, planety powstają z pyłu występującego w protoplanetarnych dyskach wokół młodych gwiazd. Ale owe gwiazdy nie są jedynymi obiektami, które posiadają tego typu formacje. Autorzy nowego badania skupili się na dyskach wokół supermasywnych czarnych dziur w centrach galaktyk.
Wykonane przez naukowców obliczenia pokazują, że dziesiątki tysięcy planet o masie dziesięciokrotnie większej niż ziemska mogłyby powstać około 10 lat świetlnych od czarnej dziury. Niektóre supermasywne czarne dziury mają wokół siebie duże ilości materii w postaci ciężkiego, gęstego dysku. Może on zawierać tyle pyłu, że jego masa wynosi 100 000 razy więcej niż masa Słońca. Jest to 1 miliard razy więcej niż w przypadku dysku protoplanetarnego.
Tam, gdzie w obrębie dysku protoplanetarnego panują niskie temperatury, ziarna pyłu łączą się z płaszczem lodowym. Dysk wokół czarnej dziury jest tak gęsty, że intensywne promieniowanie z regionu centralnego zostaje zablokowane i powstają regiony o niskiej temperaturze. Naukowcy zastosowali teorię formowania planety w odniesieniu do tarcz nuklearnych i odkryli, że planety mogą tworzyć się przez kilkaset milionów lat.
Obecnie nie ma technik wykrywania tych planet wokół czarnych dziur. Jednak naukowcy oczekują, że nowe badania pozwolą zmienić tę sytuację.