Według nowego projektu rządowego dotyczącego polityki energetycznej udział spalania węgla w produkcji energii elektrycznej ma być coraz mniejszy. I nastąpi to dużo szybciej, niż wcześniej zakładano.
Krajowy Plan na rzecz Energii i Klimatu do 2040 roku z listopada ubiegłego roku zakładał, że za dekadę udział węgla w produkcji energii elektrycznej w Polsce będzie wynosił 56-60 proc. jednak najnowsze założenia mówią o jeszcze szybszym wycofywaniu węgla z produkcji energii elektrycznej. Za 10 lat jego udział wyniesie zaledwie od 37,5 proc. do 56 proc. Zaś do 2040 roku ma spaść do poziomu 11-28 proc. Wszystko jest zależnie od cen uprawnień do emisji CO2.
Według Ministra klimatu Michała Kurtyka do sfinansowania transformacji polskiej energetyki zostanie zmobilizowanych około 60 mld zł z europejskiego funduszu. Projekt zakłada, że do 2040 roku co najmniej 23 proc. miksu energetycznego mają stanowić odnawialne źródła energii. Obecnie zaś przeszło 80 proc. polskiej energii elektrycznej nadal pozyskuje się ze spalania węgla kamiennego i brunatnego.
Zmiany przekształcające polski przemysł energetyczny zostaną więc wprowadzone dużo szybciej niż pierwotnie zakładano. Niestety taka transformacja nie jest dobrą wiadomością dla sektora górniczego w Polsce. na 10 września zaplanowano spotkanie przedstawicieli górników i rządu by omówić przyszłość sektora i nowej polityki energetycznej kraju.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News