Fenomen symulatorów, a więc „pracy po pracy” w grach wideo jest już z nami od dawna, bo niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto nie zapomniał się na drogach w Euro Truck Simulator, czy będąc panem włości w jakiejś z części Anno. Polska ekipa Noble Muffins podrzuciła nam jednak coś zupełnie innego, bo Symulator Złodzieja (Thief Similator), który doczeka się wkrótce wydania VR.
Czytaj też: Games With Gold Październik 2019 – straszno i przeciętnie
Za produkcje Thief Simulator VR odpowiada wrocławskie studio GameBoom VR, które zajmie się tworem Noble Muffins na poletku rozszerzonej rzeczywistości. Możemy więc spać spokojnie w kwestii wszystkich mechanik z oryginału, które zostały pieczołowicie przeniesione i dopracowane do działania z goglami VR. Na ich temat twórcy wręcz się nie posiadają, wspominając, że gra zaoferuje:
- wciągające i realistyczne mechaniki VR.
- Swobodę rozgrywki z naciskiem na zadania fabularne i zabawę konwencją
- Możliwość rozkładania skradzionych samochodów na części, czy hakowania smartfonów i tabletów
- Bogaty wybór narzędzi i gadżetów z myślą o włamaniach
- Przystosowany do VR model jazdy z interaktywnym wnętrzem samochodu
Dobrze czytacie – Thief Simulator (i też ten w VR) nie jest jakąś tam „produkcją robioną na kolanie”, która zwykle rzuciłaby nas po prostu do losowego domostwa, nakazując kraść. Gra oferuje dosyć otwarty świat, w którym możemy bawić się konwencją, dbać o wyposażenie i uczyć się patentów, które ułatwią nasze złowieszcze wojaże. Jeśli graliście w podstawową wersję, to zapewne wiecie, co mam na myśli.
Zainteresowani powinni wypatrywać „pewnego dnia października” 2019 roku, bo to wtedy Thief Simulator VR zadebiutuje na Steam i Viveport we wczesnym dostępie w cenie 53,99 zł. Przed zaznaczeniem daty w kalendarzu pamiętajcie jednak, że gra będzie kompatybilna wyłącznie z zestawami:
- Oculus Rift
- HTC Vive
- Valve Index
- Windows Mixed Reality
Czytaj też: Tryb multiplayer The Last of Us Part II pod znakiem zapytania
Źródło: Prasowe