Ostatnie dzieło Gordona Murray’a zostało ogłoszone już dawno temu, ale dopiero dziś możemy posłuchać wyjątkowego silnika supersamochodu T.50 rozkręconego do 12100 obrotów na minutę.
Obecnie o T.50 wiemy tak naprawdę wszystko, bo tak się składa, że swoją premierę w 2020 roku zaliczyła podstawowa wersja, podczas gdy w lutym swój debiut odbyła wyścigowa wersja T.50s Niki Lauda. Po tym drugim brzmienia, którego możecie posłuchać poniżej, można się spodziewać, ale w przypadku homologowanego oryginalnego supersamochodu T.50 sprawa jest zupełnie inna.
Czytaj też: Spójrzcie na Arese RH95 od Touring Superleggera. Powstanie ich tylko 18
Na powyższym firmie możecie obejrzeć reakcję Dario Franchitti, który miał okazję odwiedzić firmę Cosworth, odpowiadającą za dzieło Gordona Murraya i usłyszeć na własne oczy, jak brzmi ten wyjątkowy silnik przy rozkręceniu do aż 12100 obrotów na minutę. W skrócie? To coś niespotykanego w skali całego rynku samochodów drogowych, a coś, co zwykle słyszy się głównie na torach wyścigowych.
Czytaj też: Rimac Nevera zadebiutował, ale jego moc nie jest ostateczna
Skąd wyjątkowość silnika supersamochodu T.50?
Skąd to wyjątkowe brzmienie silnika? Chociaż nie znamy szczegółów konstrukcyjnych, to wiemy, że jego wyprodukowaniem zajęła się firma Cosworth w ścisłej współpracy z Gordon Murray Automotive. Jej owocem jest wolnossąca V12 o pojemności 4 litrów, która rozkręca się do niebywałych 12100 RPM i zapewnia 663 koni mechanicznych mocy i 467 Nm momentu obrotowego pochodzi.
Waży przy tym 177 kilogramów, przez co uchodzi za najlżejszą jednostkę V12 na rynku, a na dodatek cechuje go też najwyższa responsywność i stosunek mocy do masy. Gdyby tego było mało, jest też połączony nie z automatem, a klasyczną sześciobiegową manualną skrzynią biegów.
Jak skomentował niegdyś jego ujawnienie Gordon Murray:
Ponad połowa naprawdę wspaniałych wrażeń z jazdy jest zapewniana przez silnik, więc od samego początku ustanowiłem najwyższy możliwy poziom odniesienia – aby stworzyć najlepszy na świecie wolnossący silnik V12.
Aby silnik był naprawdę niezwykły, musi mieć odpowiedni charakter, musi być bardzo responsywny, generować niesamowity dźwięk, angażować dostarczaniem momentu obrotowego i musi być wolnossący.
Czytaj też: Jak Posaidon podkręcił AMG E63 S 4Matic+ Mercedesa?
Są szanse, że supersamochód Gordon Murray T.50 będzie pojawiał się na nagraniach częściej po tym, kiedy to trafi do produkcji w styczniu 2022 roku z planem stworzenia 100 egzemplarzy w cenie 2,36 miliona funtów każdy.