W ramach nowego badania naukowcy z Australii wyodrębnili 12 różnic w kodzie genetycznym pomiędzy osobami transpłciowymi a innymi. Wygląda na to, że geny zaangażowane w produkcję hormonu płci, mają ostateczny wpływ na poczucie własnej płci.
W ramach eksperymentu przeanalizowano DNA 380-transpłciowych kobiet oraz porównano je z kodem genetycznym 344 nie-transpłciowych mężczyzn. Dzięki temu zidentyfikowano dwanaście funkcjonalnych wariantów genetycznych u kobiet transpłciowych korelujących z genami zaangażowanymi w regulację hormonów płciowych, takich jak estrogeny i androgeny.
Badanie jest dość rewolucyjne, ponieważ naukowcy zidentyfikowali kilka genów, których wcześniej nie wiązali z dysforią płciową. Jest ono elementem większego projektu zakładającego odnalezienie biologicznych „korzeni” pochodzenia tożsamości płciowej. W innym badaniu sprawdzono aktywność mózgów transpłciowych dzieci. Widać, iż u takich osób pojawiają się charakterystyczne wzory w aktywności mózgu.
W przyszłości są planowane kolejne, znacznie większe eksperymenty. Jeden z nich zakłada kompleksowe zbadanie genomu w grupie ok. 10 000 ludzi. Ok. 30% z nich będą stanowić osoby transpłciowe. Naukowcy mają nadzieję, że w ten sposób odnajdą markery genetyczne związane z pochodzeniem płci.
Oczywiście tego typu akcje budzą mieszane uczucia i często spotykają się z dezaprobatą. Głosy oburzenia pojawiają się z obu stron barykady, dlatego naukowcy liczą, iż ich dokonania pozwolą rozwiązać odwieczny spór między konserwatystami oraz osobami związanymi z ideologią LGBT.
[Źródło: newatlas.com]