Zespół astronomów odkrył gwiezdny strumień składający się z pozostałości gromady kulistej, która została rozerwana przez grawitację Drogi Mlecznej 2 miliardy lat temu. Badanie w tej sprawie zostało opublikowane na łamach Nature.
Aby wyjaśnić istotę gromady kulistej, wystarczy wyobrazić sobie kulę składającą się z milionów gwiazd powiązanych grawitacyjnie i krążących wokół galaktycznego rdzenia. W samej Drodze Mlecznej znajduje się ich około 150 i tworzą one swego rodzaju aureolę otaczającą naszą galaktykę.
Czytaj też: Hyundai i20 N nagrany na Nurburgring podczas testów
Wydawać by się więc mogło, że zaobserwowanie gromady kulistej nie powinno być zbyt spektakularnym osiągnięciem. Okazuje się jednak, że cykl życia opisywanego obiektu były zupełnie inny niż obecnie istniejących gromad. Tzw. Strumień Feniksa wydaje się zdecydowanie wyróżniać, m.in. pod względem metaliczności (czyli zawartości pierwiastków ciężkich), która jest znacznie poniżej zakładanego progu.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News
Zdaniem badaczy, strumienie, które dawniej były gromadami kulistymi najprawdopodobniej powstały na skutek destrukcyjnej siły naszej galaktyki. Jej potężne oddziaływanie grawitacyjne spowodowało, iż gromady zostały rozerwane na strzępy.
Czytaj też: Gracz dosłownie przeszedł Wiedźmina 3 na bieżni