Jakiś czas temu informowaliśmy o nowych modelach matematycznych opracowanych przez australijskich klimatologów, którzy chcieli przewidzieć zmiany tzw. czułości klimatu. Ich szacunki okazały się bardzo pesymistyczne.
Jeśli ilość emisji będzie stale rosła nawet w obecnym tempie, to temperatura w Australii może wzrosnąć o 7 stopni Celsjusza. Oczywiście będzie to miało wiele negatywnych skutków, takich jak wzrost poziomu mórz i oceanów oraz zaburzenia opadów.
Nie trzeba chyba podkreślać, że kryzys dotknie nie tylko Kraj Kangurów, lecz również wszystkie inne kontynenty. Badania przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych oraz na Bliskim Wschodzie wskazują na występujące tam bezprecedensowe poziomy wilgotności i ciepła. I choć mówimy tu tylko o pojedynczych przypadkach, to ich częstotliwość wciąż rośnie.
Czytaj też: Jak bardzo zmieni się Antarktyda na skutek zmian klimatu?
W przypadku niektórych miejsc na Ziemi jest już w zasadzie jasne, że wkrótce staną się one niezdatne do zamieszkania bez dodatkowych zabezpieczeń, takich jak np. klimatyzacja. Co gorsza, w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat częstotliwość tego zjawiska podwoiła się. Pokazuje to, jak ogromne jest tempo zmian klimatu i jak mało czasu mamy na zmianę negatywnych trendów.
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News