Około 70 milionów ludzi cierpi na zaburzenia mowy, a więc sporo i to nawet na skalę całego świata. Dlatego też naukowcy z University Of California pracują obecnie nad specjalnym interfejsem mózg-komputer, które ma umożliwić przynajmniej literowanie słów. To swoista neuroproteza, a więc rodzaj wspomnianego interfejsu, który przywraca utracone funkcje układu nerwowego.
Nowy wynalazek to istny ratunek dla osób z zaburzeniem mowy
Opracowany właśnie interfejs jest w stanie analizować aktywność mózgu użytkownika z paraliżem układu mowy. Następnie urządzenie tłumaczy sygnały z mózgu na pojedyncze litery i tworzy z nich zdania na ekranie. Odczytanie zdań rozmówcom pozwala zrozumieć, co użytkownik interfejsu aktualnie chce powiedzieć.
Czytaj też: Może nie pachnie najlepiej, ale ma ogromny potencjał. Potrzeba tylko katalizatora
Obecna wersja interfejsu mózg-komputer jest tak naprawdę unowocześnioną wersją sprzętu opracowanego wcześniej przez badaczy. To pierwsze mogło tworzyć zdania z ograniczeniem słów do 50, a najnowsze może już skuteczniej dekodować aktywność mózgu, przetwarzając ponad 1000 słów. Wszystko to z udziałem systemu SI na bazie głębokiego uczenia.
Chociaż potrzeba więcej badań i prób z większą liczbą uczestników, aby jeszcze bardziej potwierdzić skuteczność neuroprotez mowy (jeden z testów zaowocował skutecznością na poziomie 93,87%), ale obecnie wyniki świadczą o nich doskonale.
