Seria to Tropico to jedne z moich ulubionych gier, w których zawsze spędzam mnóstwo godzin. Najnowsza odsłona wcale nie odstaje jakością od poprzednich części – uważam wręcz, że pod wieloma względami jest to najlepsza część, jaka do tej pory została nam zaprezentowana.
Tropico 6 nie wprowadza zbyt wielu zmian w stosunku do poprzednich odsłon. Ponownie jesteśmy Prezydentem, który stara się rozbudować wyspy i stworzyć swoje własne państwo. Zasada gry jest identyczna w poprzednich częściach – dostajemy wyspę i musimy po kolei osiągać cele, aby wygrać. Zawsze musimy uważać na mnóstwo różnych kwestii – polityka zagraniczna musi być prowadzona rozsądnie, mieszkańcy zadowoleni, a i pieniądze muszą się zgadzać. W tym celu budujemy przemysł, rolnictwo, odpowiednie drogi czy też budynki mające nam pomóc w relacjach międzynarodowych.
W nowej odsłonie mam wrażenie, że samych możliwości jest znacznie więcej. Tylko w przemyśle znajdziecie mnóstwo różnych budynków wytwarzających odpowiednie surowce. Można je łączyć w szlaki produkcyjne i tym samym produkować np. auta czy bronie. Im cięższa do wytworzenia rzecz, tym więcej zarobicie na jej sprzedaży – to proste. Także samych budynków poprawiających życie mieszkańców czy jakość turystyki jest znacznie więcej. Każdą mapę można więc przejść na wiele różnych sposobów, oczywiście spełniają wyznaczone przez misje cele.
A jak wygląda sama kampania? Mamy do dyspozycji różne wyspy skupione na różnych celach. Jedna skupi się na szczęściu mieszkańców, inna na wojnie a jeszcze inna na produkcji. Misje są zróżnicowane i bardzo wciągają – ja po rozpoczęciu jednej muszę ją skończyć, nie potrafię się oderwać. Jest mnóstwo małych rzeczy, które możecie w trakcie ich wykonywać co naprawdę wciąga. Po odejściu od misji zastanawiam się, co powinienem dalej zrobić, żeby wszyscy byli zadowoleni i jeśli jesteście fanami tego typu rozgrywki to będziecie mieli tak samo.
Wejście w rozgrywkę i świat nie jest wcale ciężkie. Najpierw trzeba przyzwyczaić się do języka angielskiego i ogarnąć pewne słownictwo a w całą resztę wprowadzą nas samouczki. Gra nie jest wybitnie skomplikowana i bardzo szybko możecie ogarnąć co i jak robić oraz opracować swoje strategie na dane mapy i misje. Pod tym względem gra nie odstrasza nowych osób.
Tropico 6 podtrzymuje pewne kwestie znane z poprzedników. Chodzi mi tutaj o dobrej jakości humor czy tropikalną muzykę. Ten pierwszy wywołuje uśmiech na twarzy a druga idealnie pasuje do klimatu tropikalnego państwa. Te dwie kwestie to mocne plusy nowej części serii -wyszły one twórcom znakomicie.
Sama grafika jest podobna do pozostałych części. Jest kolorowo, ładnie i trochę jak w bajkach. Brakuje mi brudu, który zawsze ma miejsce w miastach, ale taka jest uroda wszystkich części Tropico. Mam jednak wrażenie, że pod tym względem twórcy mogli zrobić większy postęp i znacznie ulepszyć wygląd gry. Jednakże kompletnie nie przeszkadza to w rozgrywce. Minusy są całkiem inne.
Tropico 6 posiada parę błędów graficznych. Statki przenikają przez budynki i same przez siebie. Także nachodzą one na most czy miałem sytuację, jak statek przechodził przez środek wyspy. Tutaj twórcy mają jeszcze sporo do poprawy. Bardziej irytuje jednak sama budowa dróg – jest ona fatalna. Drogę można by poprowadzić znacznie lepiej a automatyczny system wskazuje dziwne zakręty, mosty czy niezrozumiałe rzeczy. Akurat to potrafi wpływać na rozgrywkę i jest to najbardziej paląca rzecz do naprawy.
W Tropico 6 zawodzi też czasami schemat rozgrywki i polityka lokalna. Bo jak wytłumaczyć to, że po dłuższym czasie mam 0 poparcie i nie mam szans na wygranie wyborów, ale średnie szczęście osób wynosi powyżej 60, wysokie poparcie u różnych frakcji a brak organizowania wyborów nie powoduje buntów? Przy którejś z kolei mapie opracowałem system, w którym można olewać mieszkańców, nie organizować wyborów a buntów i tak nie będzie. Coś tutaj zdecydowanie nie gra.
Nowa odsłona serii jest moim zdaniem jedną z najlepszych w historii, jeśli nie najlepszą. Jest to wciąż to samo dobre Tropico, ale z pewnymi ulepszeniami. Dzięki nim rozgrywka jest jeszcze bardziej wciągająca oraz ciekawa. Same misje są ciekawe i naprawdę z trudem się od nich oderwać. Graficzne jest standard serii podobnie jak ogólna rozgrywka nie wprowadza niczego innowacyjnego – jest parę zmianę, parę ulepszeń czy nowych budynków. Jednakże w dalszym ciągu jest to klasyczny przedstawiciel serii. Dla fanów Tropico jest to pozycja obowiązkowa, podobnie jak dla fanów tego typu gier.
Za udostępnienie klucza do gry dziękujemy firmie Kinguin