Reklama
aplikuj.pl

Recenzja gry Wodny Szlak

Ach!, jak przyjemnie kołysać się wśród fal

Dawno temu rzeki były najważniejszymi szlakami handlowymi. To dzięki nim rozkwitały kolejne mocarstwa. Kiedyś ich tafle zatłoczone były barkami wypełnionymi najróżniejszymi towarami. Kto za młodu nie pragnął być wolnym, jurnym flisakiem, który z pieśnią na ustach przemierzał cały kraj? Woda pod stopami, wiatr na czole. Czy istniał lepszy sposób na karierę?

Jak zbudować wodny szlak?

W pudełku znajduje się 60 kwadratowych kafli rzeki, 4 prostokątne kafle startowe dla każdego z możliwych graczy, tyle samo kart pomocy i notes do zapisywania punktacji. Na początku rozgrywki każdy z uczestników dobiera punkt startowy oraz kartę pomocy. Z dostosowanej do ilości graczy liczby kafelków wszyscy dobierają trzy sztuki, wybierają jedną i dokładają do swojej rzeki tak, by płynęła ona swoim torem (nie wolno umieszczać odcinków pod prąd) i tworzyła jeden zwarty, logiczny ciąg. Następnie podaje się pozostałe kafelki graczowi po lewej, ten dobiera do nich trzeci i całą czynność powtarza się przez 13 tur.

Na trasie znajdują się młyny, tartaki i porty. Dwa pierwsze przynoszą punkty na koniec zabawy, jeśli wyżej w nurcie rzeki znajdują się zasilające je lasy i pola w odpowiedniej ilości. Po drodze nie mogą znajdować się mosty, które uniemożliwiają przepływanie barek. Dodatkowo na koniec rozgrywki otrzymuje się punkty w ilości dwukrotnej do liczby kafelków oddzielających najdłuższy odcinek pomiędzy dwoma portami nieprzedzielony mostem na swojej planszy. Korzyść przynoszą również łąki, jeśli uda się je połączyć na krawędziach kafelków tak, by tworzyły zestaw trzech lub czterech części. W ten oto prosty sposób gracze dokładają kolejne elementy układanki starając się zostać rzecznym potentatem i zmiażdżyć przeciwników na koniec!

Czy warto płynąć z nurtem?

Wodny Szlak dosyć mocno kojarzy się z takimi grami jak choćby powszechnie znane „Carsassonne”, jest jednak jego znacznie uproszczoną wersją. Z jednej strony jest to zaletą – pozwala na zabawę również z młodszymi osobami i umożliwienie dzieciom poznania podstawowych zasad gier logicznych. Z drugiej niestety przez absolutny brak interakcji pomiędzy graczami poza draftem dokonywanym na początku każdej tury, gra po jakimś czasie może okazać się powtarzalna i schematyczna. Prostota zasad może sugerować, że tytuł ten skierowany jest głównie do rodzin z młodszymi dziećmi, jednak mechaniczne wykonywanie czynności i brak urozmaicenia mogą sprawić, że pociechy bez problemu zrozumieją zasady, jednak po kilku rundach mogą po prostu zacząć się nudzić.

Jaka piękna rzeka!

Kafelki zostały wykonane z twardej tektury zapewniających sporą odporność zarówno na zużycie, jak i na dzieci. Zastanawia tylko fakt chęci utrzymania proporcji rysunków, który sprawia, że dla kogoś z gorszym wzrokiem odróżnienie elementów koniecznych do gry w większą ilość osób może przysporzyć trochę problemu. Pudełko, co prawda zostało wyposażone w osobne przegródki dla każdego rodzaju kafelków, jednak zapomniano o polach startowych, które są troszkę większe.

Jak pływać barką

W efekcie Wodny Szlak jest grą dla wszystkich i dla nikogo. Ta cecha sprawia, że bez problemu można ją zaliczyć do grona przeciętniaków, czyli tytułów, które raczej nie będą niczyimi ulubionymi, ale jednocześnie też nikt nie cierpi sięgając po nie. Proste zasady i ładne wykonanie zachęcą rodziny do rozgrywki, jednak mechanika sprawi, że raczej nie będzie najczęściej ściaganym z półki pudełkiem. Jeśli jednak chcecie dziecko wdrożyć w gry carcassonnopodobne, możecie śmiało sięgnąć po grę FoxGames, ponieważ może wam ułatwić to zadanie.

Autor: Paweł Olejniczak

Dziękujemy wydawnictwu FoxGames za udostępnienie egzemplarza do recenzji.