Reklama
aplikuj.pl

Recenzja komiksu Vision

Symulator rodziny

Vision to członek Avengers, drużyny najpotężniejszych superbohaterów świata. Ten czerwonoskóry syntezoid od wielu lat jest jednym z najistotniejszych osób w zespole. Czy jednak na pewno „osób”? Jego robotyczna budowa oraz charakter zapożyczony od innego kolegi – Wonder Mana – sprawiają, że nie wszyscy traktują go na równi z ludźmi. Społeczeństwo spogląda na niego nieufnie, szczególnie od momentu, kiedy ten tworzy całą rodzinę na swoje podobieństwo i zaczyna żyć wśród zwykłych obywateli.

Jeden z najnowszych albumów ze stajni Marvela stanowi zbiór dwunastu zeszytów serii Vision. Jest to zamknięta historia opisująca potrzebę akceptacji i normalności. „Syn” Ultrona uparcie, bowiem dąży do tego, żeby jego dzieci były najzwyklejszymi uczniami, żona przeciętną panią domu, a sam chciałby posiadać dom z białym płotem i ogródkiem. Nie jest jednak w stanie przewidzieć tego, jaką cenę będą mieć jego pragnienia. Nie uwzględnia złej woli innych ludzi, braku akceptacji dla pociech w szkole, niechęci sąsiadów oraz ścigającej go przeszłości superbohatera. Na niemal trzystu stronach Tom King, scenarzysta zdobywający coraz większą popularność, tka historię opowiadającą o dobrych chęciach.

Jednocześnie mówi o tym, jak sprawy mogą wymknąć się spod kontroli, a drobne błędy doprowadzają często do katastrofy. Z początku sielankowa opowieść zamienia się niemal w horror, kiedy to drobne nieporozumienia wprawiają w ruch spiralę eskalacji mogącą doprowadzić nieskazitelnie honorowego bohatera do nagięcia zasad moralnych. Kiedy zostanie postawiony przed wyborem, czy będzie działał dla dobra rodziny czy postąpi słusznie i sprawiedliwie. Jego wybór… nie, on wcale nie będzie miał wyboru! Czasami okoliczności go pozbawiają nawet, jeśli główny zainteresowany ocalił Ziemię już trzydzieści siedem razy. Czy da radę ocalić swoje człowieczeństwo?

Za szatę graficzną komiksu odpowiadają Hiszpan Gabriel Hernandez Walta oraz Kanadyjczyk Michael Walsh. Stworzyli oni konsekwentną oprawę dla sprawiającej ciarki historii Kinga. Delikatne, czasami monochromatyczne rysunki świetnie dopasowują się do fabuły, rzucającej czytelnikiem od sielankowej opowieści obyczajowej, przez sporą ilość akcji aż w stronę thrillera. Niemal pozbawione mimiki lub prokurujące ją z absolutnym rozmysłem istoty silnie podkreślają niepokojącą atmosferę. Postaci są wręcz zbyt normalne, przez co niesamowicie nienaturalne. Nie pasują do swoich ról i aż emanują wyobcowaniem oraz sztucznością.

Tom King stworzył bardzo ciekawą historię, niepozbawioną głębi i niecodziennego klimatu, natomiast rysownicy w świetny sposób zrozumieli jego przesłanie i oddali to w kadrach. Jeśli zatem poszukujecie komiksu superbohaterskiego, jednak nietuzinkowego i stawiającego na obrazowanie uczuć i ich metamorfozy ponad starcia ludzi w kolorowych trykotach, Vision będzie ewidentnie udanym wyborem. Świetny scenariusz i konsekwencja jego ukazania sprawiają, że bez wątpienia warto po ten komiks sięgnąć.

Autor: Paweł Olejniczak

Za udostępnienie komiksu dziękujemy wydawcy Egmont