Trudno określić, czym naprawdę jest samoświadomość. Nie możemy również przewidzieć, czy (a jeśli tak, to kiedy) roboty osiągną ten stan. Pewnym jest natomiast, że naukowcy z Columbia Engineering stworzyli ramię robota, które jest częściowo samoświadome – przynajmniej w podstawowym sensie. Taka funkcja pozwala mu lepiej przystosować się do zmieniających się warunków.
Większość robotów jest zaprojektowana do konkretnej pracy, a ludzie programują je tak, aby wiedziały o sobie dwie rzeczy – jak mogą wykonać dany ruch oraz kiedy to zrobić. Ten rodzaj „wąskiego SI” działa dobrze w warunkach, do których robot został zaprojektowany. Problem pojawia się, gdy ulegną one zmianie lub maszyna zostanie uszkodzona.
Z drugiej strony ludzie spędzają całe swoje życie na rozwijaniu i poznawaniu własnego wizerunku. Wiemy przecież, na jakiej zasadzie działają poszczególne części naszego ciała. Naukowcy postanowili wykreować samoświadomość u robota. Proces zaczął się od przegubowego ramienia robota, które posiadało cztery stopnie swobody. Jednak zamiast narzucić mu konkretne modele zachowania, badacze pozwolili maszynie tworzyć własne wzorce.
Początkowo robot nie miał pojęcia, jak wygląda ramię, przez co wymachiwał nim w losowy sposób. Ale te ruchy były ważnym elementem edukacji. Dzięki temu robot był w stanie skorzystać z głębokiego uczenia się, aby zbudować własny model. Zespół związany z projektem twierdzi, że pierwsze modele były fatalnie skalibrowane, ale po szkoleniu trwającym ok. 35 godzin ich dokładność znacznie się poprawiła.
Chociaż to, co osiągnął robot jest różne od zdolności ludzi lub innych zwierząt, naukowcy porównują zachowanie maszyny do tego, jak niemowlęta uczą się wczesnych umiejętności motorycznych. Przecież dzieci ciągle rozwijają samoświadomość, a losowe kopnięcia i szarpnięcia powodują, że zaczynają się zastanawiać nad tym, jak działają ich własne ciała. Oczywiście rezultaty eksperymentu mogą budzić pewne obawy – choćby związane z tym, jakie niebezpieczeństwa mogą pojawić się w związku z rozwojem sztucznej inteligencji.
[Źródło: newatlas.com; grafika: Columbia Engineering]
Czytaj też: Temu robotowi grającemu w Jengę finezji może zazdrościć wielu