Podczas Międzynarodowego Kongresu Astronautycznego w Waszyngtonie Rocket Lab pochwalił się swoimi planami w kwestii rozszerzenia kosmicznych usług. Czym teraz będzie dodatkowo zajmować się firma?
Sama wieść jest dosyć ciekawa, bo niespełna dwa lata temu Rocket Labs z Kalifornii umieściło swojego pierwszego małego satelitę na niskiej orbicie ziemskiej (LEO). Najwidoczniej firma poczyniła w swojej działalności ogromne postępy, bo już pod koniec 2020 roku zacznie oferować usługi dostarczania satelitów na niskie, średnie, a nawet księżycowe orbity, a na dodatek dostarczania większych ładunków na orbitę geosynchroniczną.
Według Rocket Lab takie postępy i same plany wynikają z pracy nad swoimi rozwiązaniami, a zwłaszcza ulepszaniu układu napędowego Curie, który wykorzystuje teraz ulepszone paliwo i zbiorniki kompozytowe rakiety Electron. To pozwoliło firmie dostarczyć ładunek na wysokość 1000 km podczas dziewiątego wystrzelenia rakiety Electron.
Największym postępem firmy wydaje się jednak 50-kilogramowa platforma satelitarna Photon z hartowaną radiacyjnie awioniką, która została zaprojektowana do obsługi wszystkiego, od podróży na niską orbitę po misje międzyplanetarne. Współpracując z rakietą Electron i dedykowanym stopniem manewru masowego, platforma Photon może nie tylko dostarczać ładunki na wyższe orbity, ale także zapewniać nawigację, komunikację, zasilanie i obsługę danych.
