Rosyjskie Ministerstwo Obrony opublikowało właśnie nowy film przedstawiający test wręcz przerażającego pocisku Poseidon, który może zmieść wybrzeże z powierzchni ziemi, będąc jednocześnie „niepowstrzymanym”.
Poseidon to torpeda, czyli pocisk podwodny przeznaczony do transportu zewnętrznego przez rosyjskie okręty podwodne lub specjalne okręty. Jego średnica wynosi prawie dwa metry, a długość nieco ponad 21 metrów, więc oczywistym jest, że do takiego kawału blachy trzeba było zaprzęgnąć napęd jądrowy. Ten z kolei umożliwia torpedzie pokonanie odległości od kontynentu do kontynentu, dotarcie do 1000 metrów pod poziomem morza i rozpędzenie się aż do 129 km/h.
Taka kombinacja sprawia, że tej broni praktycznie nie da się powstrzymać. Poseidon powstał z myślą o niszczeniu przybrzeżnych obiektów, co umożliwia mu głowica o mocy nawet 2000 kiloton. To sporo. A dla porównania warto przypomnieć, że bomba atomowa, która zrównała z ziemią Hiroszimę miała „tylko” 16 kilotonową moc.
Nagranie pochodzi prawdopodobnie z łodzi podwodnej Sarov i dzięki oświetleniu tafli wody możemy zaobserwować, jak Poseidon przebija wodę. Może i nie należy do najszybszych pocisków, czy tych najcichszych, ale może okazać się nieoceniony już po wybuchu konfliktu. Jego służba rozpocznie się gdzieś w 2027 roku w nakładzie 32 egzemplarzy.
Czytaj też: Kalashnikov stworzył drony kamikaze uderzające w czuły punkt armii
Źródło: Popularmechanics